W czwartek (4.07) wieczorem odbyła się dodatkowa sesja sejmiku województwa podlaskiego, której jedynym punktem był wniosek o odwołanie zarządu województwa. Wziął się on z tego, że podczas poprzedniego sejmiku (24.06) zarząd nie otrzymał wotum zaufania. Wówczas zabrakło do tego 1 głosu. Decydujący był fakt, że na obradach zabrakło Justyny Żalek i radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości zostało zaledwie 15, a do otrzymania wotum było potrzeba poparcia ponad połowy całego składu gremium.
Jednak, żeby odwołać zarząd, potrzebna była już większość kwalifikowana, czyli 18 głosów za. Wyniki, jak zresztą można było się spodziewać, rozłożyły się w zupełnie inny sposób. Przeciw odwołaniu było bowiem 16 osób, za tylko 6 (przedstawiciele Platformy Obywatelskiej), a 5 członków PSL-u wstrzymało się od głosu.
Wotum zaufania to mechanizm, który pojawił się w tym roku, po nowelizacji Ustawy o samorządzie terytorialnym. Jego udzielenie poprzedzone jest przedstawieniem przez władze raportu o stanie danej jednostki terytorialnej, a dokładnie o działalności zarządu w poprzednim roku. Później dochodzi do debaty, do której mogą zgłaszać się mieszkańcy.
Na tej samej sesji co głosowanie nad wotum podejmowano też decyzję o udzieleniu absolutorium za wykonanie budżetu w zeszłym roku, on zostało udzielone bez większych problemów, ponieważ Justyna Żalek została już ściągnięta na obrady.
Radni sejmiku będą mieli teraz wakacje, po których na sesję wrócą dopiero 9 września
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl