Dąb pamięci posadzono w ramach ogólnopolskiej akcji "Katyń... ocalić od zapomnienia". Jej celem jest uczczenie Bohaterów Mordu Katyńskiego, a zarazem przywrócenie ich sylwetek zbiorowej pamięci narodu poprzez posadzenie 21 857 dębów pamięci Zbrodni Katyńskiej.
Z inicjatywy Stowarzyszenia Grupa Wschód, parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Białymstoku oraz rodziny zamordowanego sierżanta, na terenie parafii posadzono dąb poświęcony sierżantowi Rajnholdowi Majewskiemu.
Rajnhold Majewski był żołnierzem zawodowym 42 Pułku Piechoty, od 1936 r. aż do wybuchu wojny zajmował stanowisko szefa plutonu artylerii piechoty w stopniu sierżanta. W 1939 r. brał udział w walkach 18 Dywizji Piechoty na Podlasiu, a następnie w rejonie Nieśwież-Słonim, gdzie dostał się do niewoli rosyjskiej. Uciekł z niej w listopadzie 1939 r. i przedostał się do Białegostoku, gdzie ukrywał się przed władzami okupacyjnymi. NKWD aresztowało go w 1940 r., po raz ostatni widziano go w więzieniu w Mińsku.
- Moja babcia i cała rodzina prowadziła poszukiwania przez wiele lat. Dokładnie pamiętam dzień, kiedy byłem kilkuletnim chłopakiem, a listonosz przyniósł babci list, w którym - jak się później dowiedziałem - była informacja Polskiego Czerwonego Krzyża o śmierci dziadka i dokładna data - 23 maja 1942 rok - wspomniał podczas uroczystości wnuk Mirosław Majewski.
W posadzeniu dębu pamięci uczestniczyli m.in. rodzina żołnierza, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, marszałek województwa Artur Kosicki oraz mieszkańcy.
ewelina.s@bialystokonline.pl