Opady ponadnormatywne to zalane ulice? Dlaczego?
Choć krajobraz za oknem przykrywa biała kołderka śnieżnego puchu, to problem zalewanych ulic jest cały czas aktualny. Od kilku lat, regularnie, po ulewie, a nawet już w jej trakcie woda nie zostaje odpowiednio odprowadzona, tylko stoi, uniemożliwiając w ten sposób swobodny ruch drogowy. Niektóre odcinki są wręcz zupełnie nieprzejezdne. Postanowiliśmy zapytać białostocki magistrat o tę sprawę.
- Problem podtopień na terenie Białegostoku wynika głównie ze zmian klimatycznych, to jest coraz częściej występujących opadów deszczu o charakterze krótkotrwałym i intensywnym. Przy czym należy mieć na uwadze, że większość kanałów deszczowych (głównie w centrum miasta) została zaprojektowana i wykonana w oparciu o normatywne opady deszczu, znacznie niższe niż obecnie występujące - powiedziała nam Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Które ulice są najczęściej zalewane?
Każdorazowo podczas ulewy na grupach facebookowych pojawia się mnóstwo zdjęć obrazujących, które ulice są zalane. Zazwyczaj są to te same obszary. Anna Kowalska przekazuje, iż szczególnemu nadzorowi służb miejskich podlegają:
- ulica Wierzbowa - sąsiedztwo Parku Antoniuk oraz rzeki Białej, zbierającej wody całego miasta,
- Rondo Antonowicza (ulice Branickiego / Piastowska / Miłosza) - rondo jako najniższy punkt zlewni, spadek terenu z wszystkich ulic dochodzących do ronda,
- ulica Niedźwiedzia w rejonie Sklejek,
- ulica Cedrowa / Dębowa,
- ulica Przędzalniana (rejon pętli autobusowej),
- ulica Plażowa w rejonie skrzyżowania z ulicą Zuchów oraz Stawów Dojlidzkich,
- ulica Świętokrzyska (w rejonie skrzyżowania z ulicą gen. J. Hallera),
- ulica Dojlidy Górne (w rejonie nr 36),
- ulica Kryniczna (w rejonie przepustu na rowie).
Podczas opadów normatywnych odprowadzanie wód opadowych w wyżej wskazanych lokalizacjach nie budzi zastrzeżeń.
Zamontowano specjalne deszczomierze
W ostatnich latach miasto podjęło działania mające na celu monitorowanie między innymi opadów deszczu. W tym roku - w ramach projektu "Opracowanie modelu hydraulicznego (zakup oprogramowania) wraz z dostawą i montażem urządzeń pomiarowych, szkoleniem oraz zapewnieniem dostępu online do danych pomiarowych" - zamontowano trzy pierwsze urządzenia pomiarowe, czyli deszczomierze.
Jak udało nam się dowiedzieć, z danych odczytanych na tych urządzeniach 22 października 2023 r. (w tym dniu miały miejsce ostatnie opady deszczu, które spowodowały zalanie miasta) wynika, że w ciągu trzech godzin spadło 21,5 mm deszczu (opad ponadnormatywny), co spowodowało podtopienia najniżej położonych miejsc na terenie Białegostoku.
Nie bez znaczenia jest fakt, że intensywny, rzęsisty deszcz wystąpił w okresie jesiennym. Gwałtowny deszcz strącał obumierające liście, które spływając ze strugami wody, powodowały zatykanie kratek odpływowych, odbierających wodę z jezdni do przewodów kanalizacji deszczowej. Służby miejskie na bieżąco monitorują stan ulic oraz kanałów deszczowych, zarówno pod względem technicznym jak i dotyczącym utrzymania we właściwym stanie.
Pomóc mają między innymi zbiorniki retencyjne
Urząd Miejski w Białymstoku, biorąc pod uwagę coraz częściej występujące opady ponadnormatywne, od kilku lat intensyfikuje działania mające na celu zniwelowanie skutków występowania deszczy nawalnych.
- W ramach realizacji inwestycji drogowych budowane są duże zbiorniki retencyjne mające na celu odebranie i zmagazynowanie znacznych ilości wód przed ich zrzutem do odbiornika docelowego – rzeki Białej. Reasumując, wszelkie zastoiska wody powstałe po intensywnych opadach deszczu wynikają z braku możliwości odebrania znacznych ilości wód przez kanalizacje deszczową i odbiorniki docelowe, to jest rowy, cieki i rzekę Biała, przy czym nie ma to związku z niedrożnością infrastruktury kanalizacji deszczowej, która jest systematycznie czyszczona i konserwowana - przekazuje Anna Kowalska.
Branickiego/Miłosza - zlecono ekspertyzę
Dowiedzieliśmy się również, że w związku z powtarzającym się intensywnym zalewaniem skrzyżowania ulic K. Branickiego i Cz. Miłosza, w 2023 roku zlecono opracowanie pn. "Ekspertyza dotycząca sposobu rozwiązania problemu związanego z zalewaniem ulic w Białymstoku w rejonie Placu Witolda Antonowicza". Jej celem jest wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy i określenie sposobu rozwiązania problemu.
W dokumencie wskazano, że zalewanie tego skrzyżowania w czasie intensywnych opadów deszczu wynika głównie z jego położenia – jest to niecka terenowa, do której spływają wody opadowe z ulicy Branickiego, ulicy Cz. Miłosza i ulicy Piastowskiej.
- Szczegółowe rozwiązania wskazane w dokumencie zostaną wskazane do realizacji i wykonane w miarę możliwości finansowych miasta - wyjaśnia Anna Kowalska.
Czy zatem możemy się oczekiwać, że w przyszłym roku ulewy nie będą paraliżowały ruchu drogowego? Przekonamy się już za kilka miesięcy.
ewa.reducha@bialystokonline.pl