Świat to miejsce pozbawione nadziei, gdzie nie pada deszcz i nie wschodzi zboże. Rządzą nim samozwańczy przywódcy wraz ze swoimi barbarzyńskimi hordami.
Fot: materiały dystrybutora
Jennifer Connelly i Russell Crowe w filmie "Noe: wybrany przez Boga"
Jedyny dobry człowiek w tej okrutnej rzeczywistości to Noe (Russell Crowe). Doświadczony wojownik, mag oraz uzdrowiciel, pragnie tylko pokoju dla swoich dzieci i żony Naameh. Każdej nocy jednak nawiedza go sen o niekończącej się powodzi - destrukcji wszelkiego istnienia. Stopniowo zdaje sobie sprawę, że to wiadomość wysyłana mu przez samego Stwórcę, który postanowił oczyścić świat ze zła. Noe otrzymuje ostatnią szansę ocalenia życia na Ziemi...
Darren Aronofsky tworzy własną wizję biblijnej historii o Arce Noego. W piątek, 28 marca premierę ma film "Noe: wybrany przez Boga". W produkcji, która kosztowała 125 mln dol., obok Crowe'a grają m.in. Anthony Hopkins, Emma Watson i Jennifer Connelly. Nie obyło się bez kontrowersji. Bliski Wschód zakazał wyświetlania filmu. "Są sceny, które są sprzeczne z islamem i Biblią. Film szkodzi religii i godzi w uczucia wiernych" - uzasadniano powód niedopuszczenia filmu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze i Bahrajnie.
Inna premiera, którą warto polecić, to "Grand Budapest Hotel" - pełna surrealistycznego humoru komedia Wesa Andersona.
Repertuar kin
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
anna.d@bialystokonline.pl
Przeczytaj także