Rankomat przygotował zestawienie, z którego wynika, że tak wielu szkód i wypadków komunikacyjnych, jak w ostatnich dwóch latach, obcokrajowcy - w Polsce - nie spowodowali od 2010 r. I choć rok 2017 przyniósł niewielki spadek takich zdarzeń (najczęściej, bo w 28%, ich sprawcami byli Niemcy, a następnie Litwini - 9,9%, Czesi - 8,2% i Białorusini - 6,7%), to liczba wypadków i kolizji wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Przy czym największy wzrost nastąpił w 2016 r. (o 22% więcej niż rok wcześniej).
Jednocześnie, choć liczba zdarzeń drogowych spowodowanych przez obcokrajowców wyniosła w ubiegłym roku kilkanaście tysięcy, to samych wypadków odnotowano tylko 606. Najwięcej z nich zagraniczni kierowcy spowodowali w woj. mazowieckim (79) i łódzkim (65). Najmniej w województwach: świętokrzyskim (9) i kujawsko-pomorskim (13). W Podlaskiem natomiast doszło do 28 takich wypadków.
Łącznie zginęło w nich 75 osób, a dokładnie 808 zostało rannych. Najwięcej ofiar śmiertelnych przyniosły zdarzenia na Dolnym Śląsku (14). Z kolei woj. podkarpackie było jedynym regionem, w którym nie zginęła nawet jedna osoba.
Obcokrajowcy powodują wypadki, podobnie jak i inni kierowcy, najczęściej z powodu niedostosowania prędkości do warunków ruchu oraz nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu. Zmęczenie lub zaśnięcie oraz nieprawidłowo wykonany manewr wyprzedzania zdarzały się zdecydowanie rzadziej.
dorota.marianska@bialystokonline.pl