Od 30 czerwca w całej Polsce będzie płatnych 3150 km dróg ekspresowych. 251 km to nowe trasy, w tym 31 km w województwie podlaskim. Są to dwa odcinki: fragment "ósemki" pomiędzy Choroszczą a Jeżewem oraz droga S61 od miejscowości Raczki do węzła Suwałki Południe. Z dotychczasowymi płatnymi 8 km na obwodnicy Zambrowa i Wiśniewa daje to w sumie prawie 39 km.
Konieczność opłaty za korzystanie z dróg nie dotyczy samochodów osobowych. Muszą ją natomiast uiszczać właściciele pojazdów ciężarowych o masie powyżej 3,5 tony oraz autobusy i autokary. Obowiązkiem opłaty objęte są również auta z dużymi przyczepami (np. na łodzie), kampery oraz busy mające więcej niż 11 miejsc.
Opłata za 1 km przejazdu płatną ekspresówką waha się od 20 do 50 groszy. Najmniej zapłacą nowe samochody o wadze do 12 ton. Ciężkie, najstarsze, czyli mało ekologiczne pojazdy, płacą najwięcej.
Opłaty są uiszczane elektronicznie za pomocą systemu viaTOLL na tzw. bramkownicach. Dzięki urządzeniom, które kierowca ciężarówki ma w pojeździe opłata pobierana jest automatycznie za każdy km przejazdu. Bramkownice stanęły już na podlaskich odcinkach dróg objętych płatnościami.
Wraz z rozszerzeniem systemu viaTOLL powstały punkty obsługi klienta, gdzie można załatwić sprawy związane z opłatami. Do tej pory istniały one w Białymstoku, Budzisku i Szumowie. Teraz będą również w Jeżewie Starym (na stacji Orlen), Augustowie i Suwałkach (na stacjach Shell).
Polscy przewoźnicy w samochodach powyżej 3,5 tony stanowią tylko 62% wszystkich kierowców. Kolejni są niemieccy - stanowią blisko 6% i litewscy prawie - 4%. Ci ostatni, z uwagi na nasze położenie geograficzne, szczególnie niszczą drogi województwa podlaskiego.
ewelina.s@bialystokonline.pl