W środę (11.05) 29-letnia białostoczanka powiadomiła policjantów, że padła ofiarą oszustów.
- Kilka godzin wcześniej skontaktował się z nią mężczyzna. Przedstawił się jako pracownik banku z działu bezpieczeństwa. Rozmówca poinformował kobietę, że ktoś na jej dane złożył wniosek kredytowy. Żeby go anulować, białostoczanka musiała wykonać polecenia oszustów - relacjonują funkcjonariusze z KMP w Białymstoku.
Rozmówcy zapewniali kobietę, że o całym zdarzeniu została już powiadomiona policja. Operacje, które wykonywała na polecenia rzekomych pracowników banku wiązały się z zaciągnięciem kredytu i wypłaceniem gotówki w placówce banku.
- Będąc w ciągłym kontakcie telefonicznym, kobieta wypłaciła pieniądze w banku i wpłaciła je do wpłatomatu - dodaje policja.
Wierząc w opowiedzianą historię oszustów, kobieta straciła ponad 40 tys. zł.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl