Nietypowi goście budzą ogromne zainteresowanie studentów i wykładowców obserwujących żaby, które upodobały sobie teren wokół uczelni.
- Razem ze studentami zaglądamy do sadzawek już od jakiegoś czasu. Zaobserwowaliśmy tu dwa gatunki żab brunatnych. Oprócz pospolitszych żab trawnych, do zbiorników przychodzą także nieco rzadsze żaby moczarowe. Prawdopodobnie i jedne, i drugie złożyły tu swój skrzek - opowiada mgr Adam Hermaniuk, pracownik naukowy Instytutu Biologii UwB, opiekun sekcji herpetologicznej Koła Naukowego Biologów.
Płazy mają nawet swoje ulubione miejsce. Wybrały zbiornik położony przy czytelni Wydziału Matematyki i Informatyki. Okazało się, że złożyły jaja również w sąsiadujących z nim płytkich sztucznych strumykach doprowadzających wodę z deszczówki. Studenci martwili się, że kijanki nie mają tu szansy przeżycia, dlatego Adam Hermaniuk delikatnie przeniósł skrzek do zbiornika głównego.
Z nietypowych gości cieszą się przede wszystkim biolodzy, którzy kontrolują, co dzieje się w sadzawkach. Szczególnie, że w Polsce wszystkie gatunki płazów są objęte ochroną.
- Brak niewielkich zbiorników wodnych – miejsc rozrodu płazów - to jeden z głównych powodów ich wymierania na całym świecie. Tworząc drobne oczka wodne, Uniwersytet w Białymstoku przysłużył się bardzo ich lokalnej populacji – wyjaśnia Hermaniuk.
Za kilka dni w kampusowych sadzawkach pojawią się pierwsze kijanki.
justyna.k@bialystokonline.pl