Osoba pracująca jako maskotka Górnika Zabrze dopuściła się podczas piątkowego meczu z Jagiellonią wyjątkowo nieodpowiedzialnego czynu. Żabolek – bo tak na nazywa się postać, która na co dzień ma za zadanie rozbawiać udające się na stadion dzieci – pokazywał w kierunku sympatyków wicemistrzów Polski obraźliwe gesty. Niespokojnego pracownika zabrzańskiego klubu uspokoiła dopiero interwencja ochrony.
Władze śląskiego zespołu postanowiły szybko załagodzić sytuację i nagrały specjalny materiał, w którym Żabolek udaje się na "dywanik" do Jorgusia, a więc maskotki starszej stażem. Ten nakazuje urwisowi przeproszenie Pszczółki oraz białostockich fanów, a także zleca nicponiowi prace społeczne w postaci odśnieżania i sprzątania stadionu. Zobaczcie zresztą sami.
Trzeba przyznać, że władze Górnika podeszły do sprawy bardzo niekonwencjonalnie. O ile zachowanie pracownika klubu podczas meczu było karygodne, o tyle późniejsza postawa zabrzan jak najbardziej zasługuje na pochwały.
rafal.zuk@bialystokonline.pl