Mężczyzna jest oskarżony o zacieranie śladów. Prokuratura uważa, że Piotr W. wiedział o zabójstwie, a mimo to nie powiadomił odpowiednich służb. Dodatkowo mężczyzna miał ukrywać ciało dziecka w piwnicy i wspólnie z Izabelą M. podrzucić je w krzakach przy ul. Buskiej w Białymstoku.
Ojciec chłopczyka chce dobrowolnie poddać się karze. W porozumieniu z prokuraturą ustalono, że będzie to rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres czterech lat. Dodatkowo na czas próby mężczyzna miałby zostać objęty dozorem kuratora i zapłacić ponad 3 tys. zł grzywny. O ostatecznym wymiarze kary zdecyduje jednak sąd, który wcześniej chce zapoznać się z aktami matki dziecka. Obecnie jest to niemożliwe, ponieważ korzystają z nich biegli psychiatrzy. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.
Przypomnijmy, że jesienią zeszłego roku przypadkowy przechodzień odnalazł w zaroślach przy ul. Buskiej w Białymstoku ciało dziecka. Przy chłopczyku leżały zakrwawione ręczniki. Policja przez kilka dni szukała jego rodziców. W końcu 18-letnia Izabela M. wraz z partnerem sami zgłosili się na komendę.
Z ustaleń prokuratury wynika, że chłopiec urodził się w domu i był zdrowy. Dziecko przyszło na świat w lipcu 2013 r. Matka zaraz po porodzie udusiła noworodka gumką do włosów, po czym dokładnie posprzątała piwnicę i zatarła ślady. Sprawa Izabeli M. ciągle jest w toku. Ostatnie posiedzenie sądu został przełożone ze względu na to, że nie wpłynęła opinia biegłych psychiatrów.
lukasz.w@bialystokonline.pl