Sprawa dotyczy zdarzenia z 12 czerwca bieżącego roku. Wtedy właśnie sejneńska policja otrzymała informację, że w miejscowości Gawińce na poboczu stoi rozbity mercedes, a niedaleko auta leży kobieta. Okazało się, że dziewczyna już nie żyła. Śledczy ustalili, że autem podróżował także mężczyzna - Łukasz Ł., który z obrażeniami zgłosił się do suwalskiego szpitala. Do zdarzenia miało dojść na skutek bardzo szybkiej jazdy. Auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Siła zderzenia była tak ogromna, że 23-letnia kobieta została wyrzucona z auta. Kiedy kierowca zorientował się, że dziewczyna nie żyje uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjanci nie byli w stanie ustalić, czy mężczyzna był trzeźwy, bowiem do szpitala zgłosił się wiele godzin po wypadku. Po opatrzeniu ran i hospitalizacji Łukasz Ł. został aresztowany.
- Podejrzany usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz nie wezwania pomocy na miejsce zdarzenia - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Łukasz Ł. jest obecnie tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
lukasz.w@bialystokonline.pl