Na co będzie stać suwalskie Wigry w nowej odsłonie rozgrywek? Trudno w tej chwili powiedzieć. Wielu kibiców liczy, że drużyna szybko wywalczy awans i w kolejnej batalii rywalizować będzie m.in. z rezerwami Jagiellonii, ale wcale tak się stać nie musi. Sparing z Mazurem Ełk nie przyniósł bowiem zbyt wielu pozytywnych informacji, a przecież rywal do silnych nie należał. Biało-Niebiescy przegrali z zespołem, który nie tak dawno spadł do klasy okręgowej, 0:1.
Wigry to w tej chwili jeden wielki plac budowy, o czym świadczy fakt, że na treningach szkoleniowcy mają do dyspozycji ponad 30 zawodników, a w meczu kontrolnym nie zobaczyliśmy żadnego piłkarza, który był istotnym ogniwem drużyny w poprzednim sezonie.
- Pracowaliśmy ostatnio nad techniką. Chcieliśmy obejrzeć wszystkich zawodników i zobaczyć, jak sobie radzą przy obciążeniach. Trenujemy raz dziennie, w jednostkach tych brało udział ok. 35 osób - mówił przed sparingiem Kamil Lauryn, trener Wigier.
Starcie z Mazurem Ełk miało być pomocne przy dokonywaniu selekcji graczy, a ponieważ testowy mecz nie wypadł dobrze, niewykluczone, że niebawem z klubem pożegna się naprawdę pokaźna liczba zawodników. O pierwszych ewentualnych wzmocnieniach suwalski zespół powinien poinformować jeszcze w tym tygodniu, aczkolwiek ostateczny skład kadry wykrystalizuje się dopiero w dniu zamknięcia okienka transferowego.
Wigry Suwałki - Mazur Ełk 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
Bramka: Patryk Gondek 25
rafal.zuk@bialystokonline.pl