Policjant z Suwałk - Eugeniusz G. nie może pogodzić się z odejściem byłej dziewczyny. Po zerwaniu z Anną B. wysyłał do niej wiele SMS-ów i wciąż wydzwaniał. Policjanta nie odstraszyło nawet śledztwo, które rozpoczęło się w sprawie. Postępowanie toczy się już w sądzie od kilku miesięcy. Suwalski policjant jednak nie daje za wygraną i dalej dręczy ukochaną. W zeszłym tygodniu rozkleił jej zdjęcia na grobach na okolicznym cmentarzu. Kolejny akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu.
Eugeniusz G. był dyżurnym w komendzie miejskiej w Suwałkach. Według opinii współpracowników i przełożonych dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków. Kilka lat temu poznał młodszą od siebie Annę B. Para zakochała się w sobie bez pamięci. Kobieta planowała ułożyć sobie życie z Eugeniuszem G. Problem pojawił się przy kwestii dotyczącej przyszłych dzieci. Policjant nie chciał mieć potomstwa. To też stało się główną przyczyną rozpadu związku.
Kiedy kobieta zerwała z policjantem, ten nie mógł się z tym pogodzić. Zaczął nękać ukochaną setkami SMS-ów i wydzwaniać do niej bez przerwy. Później zdarzało się też, że nachodził ją osobiście przebrany za kobietę lub kominiarza. Wszystko po to, aby tylko móc spędzić z Anną chwilę czasu. Ostatnio posunął się do tego, że na nagrobkach na okolicznym cmentarzu porozklejał zdjęcia dziewczyny.
Za swoje postępowanie policjant najpierw został zawieszony, a niespełna miesiąc temu zwolniony ze służby. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że dzwonił, bo był zwyczajnie prowokowany przez byłą dziewczynę.
Eugeniusz G. chce powrócić do pracy w policji. Na decyzję o zwolnieniu wniósł sprawę do sądu administracyjnego.
Za nękanie kobiety policjantowi grożą nawet trzy lata więzienia.
24@bialystokonline.pl