Wciąż wzrasta liczba zakażeń na COVID-19. W środę było 30 586 nowych i potwierdzonych przypadków. Zdaniem ministra Niedzielskiego – sytuacja jest dramatyczna. Nieco ponad miesiąc temu w Polsce wykryto też nowy wariant wirusa – Omikron.
- 30 586 nowych zakażeń, to jest liczna, której nie spotkaliśmy w trakcie całej czwartej fali – powiedział Niedzielski. - Wczorajszy wynik rzędu niecałych 20 tysięcy to też praktycznie podwojenie względem zeszłego tygodnia.
Minister zdrowia zaznaczył też, że wykonywanych jest coraz więcej badań. Jego zdaniem, obserwując obecną sytuację, niebawem zakażeń będzie jeszcze więcej.
- Dynamicznie rośnie liczba zleceń wykonywanych w POZ na kolejne badania. Ta liczba z tygodnia na tydzień powiększyła się z 40 do 60 tys. To przyrosty, z jakimi nie mieliśmy do czynienia. Omikron stał się faktem. Stanowi ponad 20% w strukturze naszego genomu. Ten udział wiąże się z ogromną dynamiką zakażeń. Sytuacja jest dramatyczna. W przyszłym tygodniu możemy mieć poziom zakażeń o wartości nawet powyżej 50 tys. To sytuacja stanowiąca ogromne ryzyko dla systemu opieki zdrowotnej – mówił Niedzielski.
Administracja publiczna będzie pracować zdalnie
W związku z obecną sytuacją zadecydowano, że administracja publiczna przechodzi na pracę zdalną.
- Ta sytuacja wymaga podejmowania specjalnych kroków. Zdecydowaliśmy o wprowadzeniu obowiązku przejścia na pracę zdalną w administracji publicznej - podaje Niedzielski.
Wyjątkiem będą jednak te zadania, które muszą być zrealizowane w tradycyjnym modelu pracy.
Minister Zdrowia apeluje także, by pracodawcy w miarę możliwości wysyłali swoich podwładnych do pracy zdalnej. Jego zdaniem to bardzo ważne, jeśli chcemy zahamować pandemię.
- Scenariusz, który się realizuje, jest scenariuszem bardzo niebezpiecznym, wymaga odpowiedzialnego podejścia. Musimy znowu wracać to ścisłego przestrzegania reżimu: maseczek, dezynfekowania rąk. Sytuacja robi się trudna - wyjaśnił minister.
Zabraknie łóżek w szpitalach?
Niektórzy obawiają się, że w związku z coraz większą liczbą chorych może zabraknąć łóżek w szpitalach. Minister zdrowia zapewnia jednak, że tak się nie stanie. Jego zdaniem presja na szpitalnictwo będzie mniejsza, wszystko dzięki działaniom, które już zostały wcześniej podjęte.
- Przed świętami przedstawiliśmy wytyczne dotyczące opieki przedszpitalnej. Zostały one rozdystrybuowane do przychodni. To nie wszystko. W tym tygodniu przedstawimy pakiet kolejnych trzech projektów. Chcemy zwiększyć powszechność testowania. Pracujemy nad tym, by dostępność testowania była możliwa w każdej aptece w Polsce. Chcemy, żeby każdy mógł wejść do apteki i przeprowadzić test – powiedział minister. - W ramach opieki przedszpitalnej będziemy chcieli zmienić procedurę prowadzenia pacjenta. W tej chwili obowiązek po stronie lekarza dotyczy wykonania teleporady. Chcemy, by w pewnej grupie wiekowej obowiązek wiązał się z bezpośrednią wizytą – dodał.
A co z nauką zdalną?
Podczas środowej konferencji Niedzielski odniósł się do nauki zdalnej. Obecnie nie zostanie wprowadzona, jednak nie zaprzeczył, że w przyszłości będzie możliwość powrotu do nauki z domu.
Nie ma też w planach kolejnego lockdownu. Zdaniem polityka większy nacisk będzie raczej kładziony na certyfikaty covidowe.
Zdaniem ekspertów szczyt piątej fali przypadnie na przełom stycznia i lutego. Potem nastąpi stopniowe wygaszanie.
Niedzielski odniósł się też do pogłosek, jakoby miał być poddany do dymisji. Zapewnił, że takich planów nie ma:
- W kwestiach związanych z pogłoskami o mojej dymisji, to tylko i wyłącznie pogłoski - poinformował Adam Niedzielski.
justyna.f@bialystokonline.pl