W Białymstoku ostatnio temat biletów komunikacji miejskiej jest na językach wielu mieszkańców. Wszystko to przez podwyżkę cen. Władze miasta tłumaczyły, że jest ona konieczna ze względu na m.in. inflację oraz większe wydatki na paliwo.
Według badania, spośród 18 miast wojewódzkich najdroższy bilet jednoprzejazdowy jest w Krakowie, Szczecinie i Poznaniu – po 6 zł. Na drugim końcu rankingu są Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra, gdzie bilety kosztują 3 zł. W przypadku miast, w których dla rozliczających w tym mieście PIT mieszkańców obowiązuje niższa cena (np. Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań i inne), do zestawienia brano preferencyjną stawkę.
Z kolei najwyższą kwotę za miesięczny bilet płacą mieszkańcy Szczecina i Łodzi – po 140 zł, a najniższą – mieszkańcy Krakowa (80 zł). W Białymstoku cena za miesięczny bilet normalny wynosi 130 zł, wobec czego zajmuje 3. miejsce w Polsce pod względem najdroższych biletów miesięcznych. Za Białymstokiem jest Rzeszów (125 zł), a dalej Opole (121 zł).
Jeśli porównamy ceny biletów miesięcznych z najnowszymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego na temat wynagrodzeń, to największy procent pensji na komunikację miejską muszą wydać mieszkańcy Białegostoku (aż 3,1%), Łodzi (2,9%) i Szczecina (2,7%). Najmniejszym obciążeniem dla portfela jest komunikacja miejska w Warszawie (1,8%), Wrocławiu (1,6%) i Krakowie (1,3%).
W badaniu zespołu Picodi.com wzięto pod uwagę ceny biletów jednorazowych i miesięcznych zgodnie z obowiązującymi cennikami spółek odpowiedzialnych za komunikację miejską, według stanu na marzec 2023 r. Przeciętne pensje netto dla miast uwzględnionych w rankingu pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl