Sprawa dotyczy incydentu, jaki wydarzył się pod koniec listopada bieżącego roku. Wtedy przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku odbywał się protest 20 osób. Rolnicy już od dłuższego czasu walczą o wyższe odszkodowania za straty spowodowane przez dziki. Około godz. 15.00 do budynku urzędu wszedł jeden z mężczyzn z 5-litrowym baniakiem w ręku i wylał na dywan gnojowicę. Mężczyznę szybko zatrzymała policja. Rolnik pochodzi z Dolnego Śląska i jest przewodniczącym Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni".
Przypomnijmy, że mężczyzna stanął przed sądem. Sprawa rolnika miała toczyć się w tzw. trybie przyspieszonym. Sąd jednak zdecydował, że tak się nie stanie. Trzeba bowiem przesłuchać świadków i dokładnie oszacować straty. Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku twierdzi, że sięgają one 600 zł (koszt dywanu, czyszczenia oraz zakup nowego). Sąd przesłuchał świadków, ostatecznie jednak wartość strat oszacuje specjalnie powołany do tego rzeczoznawca. Jeżeli będą one przekraczały 420 zł, mężczyzna będzie odpowiadał za przestępstwo.
lukasz.w@bialystokonline.pl