Szczególnie w okresie letnim wiele osób myśli o wyjeździe do pracy za granicę. Praca sezonowa jest szansą na zarobienie dodatkowych funduszy i podreperowanie domowego budżetu. Wiele osób jest zdania, że pozostając w kraju nie jest w stanie tyle zarobić i odłożyć.
Najczęstszym kierunkiem wyjeżdżających są Wielka Brytania, Belgia i Holandia.
- Na tych, którzy zdecydują się na zatrudnienie za granicą, czekają różnorodne i dobrze płatne oferty m.in. w Niemczech, Francji, Holandii, a nawet na Islandii. W przypadku podjęcia pracy np. na Islandii jako stolarz budowlany można liczyć na wynagrodzenie miesięczne sięgające ponad 8100 zł – mówi Andrzej Kubisiak, Dyrektor Zespołu Analiz i Komunikacji w Work Service SA.
Urzędy i agencje pracy zapewniają pewne zatrudnienie
Specjaliści raczej odradzają wyjazdy i szukanie pracy na miejscu. Szczególnie, jeśli nie mamy w danym kraju nikogo, kto byłby nam w stanie pomóc i zapewnić chociażby lokum na pierwsze tygodnie. Obecnie urzędy pracy czy agencje zatrudnienia mają wiele ofert pracy zagranicznej. Korzystając z nich może zarobimy nieco mniej, ale z pewnością będziemy pracowali legalnie i otrzymamy zapłatę za wykonywane obowiązki.
Szukanie pracy na własną rękę może skutkować tym, że nie będziemy oficjalnymi pracownikami (a więc nie będziemy ubezpieczeni itp.) i możemy nie otrzymać zapłaty. Oszustów bowiem nie brakuje. Jeśli szukamy ofert w internecie, to warto wcześniej weryfikować ogłoszeniodawców.
Pamiętaj, by się rozliczyć
Gdy podejmujemy pracę za granicą, to mamy potrącony podatek dochodowy. Wówczas możemy bądź musimy rozliczyć się z zagranicznym urzędem. Opłaca się to, bowiem często później otrzymujemy zwrot nadpłaconych pieniędzy. Dlatego warto pamiętać o zbieraniu wszystkich dokumentów od pracodawcy. Jeśli sami nie czujemy się na siłach, by zmierzyć się z urzędami zagranicznymi, to możemy skorzystać z pomocy wielu firm, które oferują za niewielkie pieniądze takie właśnie usługi.
justyna.f@bialystokonline.pl