Ukończyła filologię polską na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W okresie studiów była redaktorem naczelnym pisma studentów KUL-u "W młodych oczach". W roku 1956 rozpoczęła pracę w miesięczniku "Kamena", następnie w lubelskiej rozgłośni Polskiego Radia. Od 1959 roku mieszkała na Śląsku, w Opolu, gdzie pracowała jako redaktor w radiowej redakcji literackiej. W 1976 przeniosła się do Białegostoku. Autorka wielu nagrodzonych słuchowisk, reportaży, felietonów. Trzykrotna laureatka Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego w 1992, 1995 i 2001 roku. Zmarła w 2008 r.
Do 20 maja można było nadsyłać prace w VIII Konkursie Literackim imienia Anny Markowej. Organizują go Klub Humanistów działający przy Wydziale Filologicznym Uniwersytetu w Białymstoku, Kolegium Literaturoznawstwa oraz Stowarzyszenie Schola Humana. Konkurs skierowany jest przede wszystkim do uczniów podlaskich szkół ponadpodstawowych oraz studentów podlaskich szkół wyższych. Honorowym patronatem konkurs objęli rektor Uniwersytetu w Białymstoku oraz prezydent Białegostoku.
W tym roku przyznano 5 wyróżnień, III miejsce i 500 zł zdobyła Wiktoria Korzun, II miejsce i 1000 zł Malwina Biel, I miejsce i 1500 zł przyznano Weronice Stachurskiej, natomiast Grand Prix i 2000zł otrzymał Sebastian Kotowski.
Jury podkreślało wysoki poziom prac oraz kunszt utworów, w których ujawniała się osobowość twórców. Młodzi pisarze i pisarki posłużyli się różnorodnymi technikami narracyjnymi, czerpiąc inspirację od Anny Markowej. Widoczna była także w pracach aktualność poruszanej tematyki.
Podczas uroczystej gali we wtorek (22.06) można było wysłuchać dwóch pieśni ze słowami Anny Markowej, w elektronicznych aranżacjach, które są elementem projektu Michała Dąbrowskiego, a także obejrzeć reportaż o pisarce, autorstwa Dąbrowskiego. Oskar Lasota, student Akademii Teatralnej w Białymstoku, przeczytał cztery nagrodzone prace.
Dało się zauważyć, że w twórczości młodych artystów dominuje pewien pesymizm i smutek. Co prawda świetnie ujęty i opisany, jednak opiewający bolączki życia. Zauważył to także obecny na uroczystości prezydent Białegostoku – Tadeusz Truskolaski.
- Bardzo się cieszę, że chce wam się pisać. Dużo pesymizmu płynie z tych prac. Każde pokolenie ma swoje wyzwania. Musicie poradzić sobie ze swoim życiem. Nastał trudny czas dla młodych. Nie róbcie tego, o czym piszecie – zażartował, a jednocześnie dodawał otuchy prezydent – Annie Markowej udało się dotrzeć do młodych. A dopóty się żyje, dopóki trwa o kimś pamięć – podkreślał Truskolaski.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl