- Zdarzenia nazywane "zabłudowskim cudem" otacza dziwna aura. Propagandyści PRL-u w 1965 roku z bohaterami wydarzeń zabłudowskich rozprawili się bezpardonowo. Uczestnikom zgromadzeń oczekujących nadejścia Matki Boskiej zarzucono ciemniactwo i uleganie zbiorowej sugestii. Najbardziej nieustępliwym przypisano choroby psychiczne, kościół obwiniono o brak stanowczości w potępieniu wiernych. Taki wizerunek wydarzeń zabłudowskich uznany został za oficjalny a cenzura stała na jego straży do 1989 roku - opisuje Piotr Tomaszuk, dyrektor Teatru Wierszalin. Nie dziwi bynajmniej ilość kłamstw wygłoszonych przy tej okazji przez propagandowe służby PRL-u. Dziwi to, że po 89 roku na temat tego co, na prawdę wydarzyło się w Zabłudowie w 1965 nie powiedziano prawie nic, a to co powiedziano, w istocie powtarzało kłamstwa i zafałszowania partyjnego propandzisty, zawarte w specjalnie wydanej na tę okoliczność książce poświęconej "analizie" zabłudowskich objawień - dodał Tomaszuk. Zachowały się szczątki dokumentacji i te zebrał i zarchiwizował IPN.
- W tej dokumentacji nie ma ani jednej relacji bezpośrednich uczestników tych wydarzeń, ani jednego nagrania lub zdjęcia, którego nie zrobiłby SB-ek służowym aparatem! Pokrzywdzeni i bezpośredni uczestniczy dramatu milczą, chociaż w swoim czasie przeszli niemało. Nękani mandatami, przymusowymi kwarantannami w szpitalach - również psychiatrycznych!- wyśmiewani, wyszydzani, nazywani "cudakami" - milczą do dziś. Milczą uczestnicy manifestacji pałowanej przez ZOMO 30 maja 1965 - podkreślił dyrektor Tomaszuka.
- Naszym przedstawieniem chcemy przywołać przeszłość po to, aby teraźniejszość - to morze ludzkiej pamięci - zaczęła wyrzucać na swój brzeg to, co jeszcze ukrywa. Dlatego "Wszyscy święci " są projektem otwartym. Chodzi o to, że w naszym przedstawieniu gotowi jesteśmy zmienić wszystko, o ile odnajdą się nowe relacje i fakty. "Zabłudowski cud" obrazuje stan naszej wiedzy obecnej, ale zdajemy sobie sprawę jak bardzo ta wiedza jest niepełna i "dziurawa". Chcemy to zmienić poprzez uczestnictwo widzów - ich pamięć jest tym, na co czekamy i tym co będziemy "wklejać" w nasze widowisko przez ... No właśnie- miesiące, pół roku, rok? Nie wiemy. Wiemy, że tym razem premierą nie możemy nazwać pierwszych przedstawień z widzami. W tym przypadku premierę damy na końcu - zaznaczył Tomaszuk.
Praca nad projektem Wszyscy Święci odbywa się w formule "work in progress", często wykorzystywanej przez współczesnych twórców teatralnych takich jak, Jerzy Grotowski i później Thomas Richards, bliski współpracownik oraz kontynuator jego poszukiwań, Eugenio Barba - założyciel Odin Teatret, czy Krystian Lupa. Praktyka ta zakłada szkicowość prezentowanego przedstawienia, które staje się raczej "ponowionym poszukiwaniem, a nie powtórzoną grą".
Pierwszy pokaz już w sobotę, 8 września. Sprawdź kiedy będą kolejne spektakle Teatru Wierszalin.
magda.g@bialystokonline.pl