Sprawa dotyczy wydarzeń z maja bieżącego roku. Wtedy właśnie w jednym z bloków przy ul. Barszczańskiej w Białymstoku doszło do tragedii. Pijany gospodarz przebywał sam domu. W pewnym momencie do mieszkania weszło dwóch nastolatków. Jednym z nich był dobrze znany ofierze 17-letni Piotr B. Chłopak często nękał rodzinę właściciela domu. Mężczyźni domagali się pieniędzy. Jak ustaliła prokuratura zaledwie kilka godzin wcześniej Piotr B. dostał mandat za publiczne używanie wulgarnych wyrazów. To stało się też motywem napadu. Gospodarz nie miał gotówki i kazał napastnikom opuścić mieszkanie. Ci zaczęli grozić mu nożem, niestety na straszeniu się nie skończyło. Poszkodowany otrzymał kilka ciosów.
Napastnicy nie znaleźli w mieszkaniu nic wartościowego. Właściciela odnalazł następnego dnia syn. Kiedy wezwał do ofiary pogotowie było już za późno. Mężczyzna zmarł.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe ustaliła też że sprawca już wcześniej nachodził pokrzywdzonego i innych domowników. Zawsze chciał od rodziny pieniędzy. Nastolatkowi, jako że nie ukończył jeszcze 18 lat grozi maksymalnie 25 lat więzienia. Obecnie chłopak przebywa w areszcie.
Drugi z napastników - Daniel K. usłyszał zarzuty rozboju. Mężczyzna przyznał się do winy i został objęty policyjnym dozorem.
lukasz.w@bialystokonline.pl