Hala była inwestycją obiecywaną przez Tadeusza Truskolaskiego w kampanii wyborczej w 2006 r., ale nic z tego nie wyszło. Dopiero decyzja rządu Prawo i Sprawiedliwość sprawia, że zostanie ona zrealizowana! - napisał na swoim profilu facebookowym marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
W całej Polsce tegoroczna lista dofinansowanych przez ministerstwo sportu inwestycji strategicznych opiewa na rekordową kwotę blisko 1,2 miliarda zł - podkreśla podlaska "jedynka" PiS-u Jacek Sasin.
Wiele lat niespełnionych obietnic
Wcześniej ze strony władz Białegostoku pojawiały się obietnice, a nawet wizualizacje przedstawiające koncepcję budowy takiej hali, ale miałaby ona się znajdować w okolicy Krywlan. Tak pisano o budowie hali w 2016 roku:
- Miasto planuje budowę hali widowisko-sportowej z widownią na ok. pięć tysięcy osób, która będzie służyła społeczności Białegostoku oraz regionu. Hala zostanie wyposażona m.in. w arenę sportowo-widowiskową, salę treningową, pomieszczenia dla zawodników, artystów i mediów, magazyny. Zostanie ona przystosowana do przeprowadzania rozgrywek spełniających wymagania krajowych i międzynarodowych związków oraz federacji sportowych w różnych dyscyplinach. Będzie tam możliwa gra m.in. w koszykówkę, siatkówkę, piłkę ręczną i nożną (futsal) - można przeczytać na stronie internetowej miasta.
Na obietnicach jednak się skończyło. Pomoże dopiero bezpośrednie wsparcie ze strony rządu.
Pechowe Krywlany
Krywlany nie są dla Białegostoku szczęśliwe - ostatecznie obiekt widowiskowo-sportowy nie powstanie w tym miejscu. Z kolei starania dotyczące rozbudowy lotniska śmiało można nazwać serialem i to wieloletnim "tasiemcem" - jak dotąd - bez szczęśliwego zakończenia.
24@bialystokonline.pl