Drewniany most na Narwi w Bronowie postanowili wykorzystać twórcy filmu "Wołyń". Właśnie dziś (26.05) będzie tam kręcona finałowa scena produkcji.
Fot: materiały dystrybutora
Wojciech Smarzowski na planie filmu "Wołyń"
Chodzi o symboliczną scenę, w której bohaterowie będą chcieli przedostać się na drugą stronę Bugu. Producenci długo szukali odpowiedniego drewnianego mostu. Z tego w Bronowie, w gminie Wizna muszą zdemontować nowoczesne barierki. Zostanie on także pomalowany zmywalną farbą.
"Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego opowiada o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w czasie II wojny światowej na Kresach Wschodnich. Zosia to piękna, młoda Polka, bezgranicznie zakochana w Ukraińcu Petro. Ich wielka miłość zostaje wystawiona na próbę, gdy ojciec dziewczyny postanawia wydać ją za majętnego wdowca, Skibę. Zaraz po ślubie zrozpaczona Zosia zostaje sama z dziećmi męża powołanego na front.
Tymczasem między mieszkającymi obok siebie Polakami, Ukraińcami i Żydami dochodzi do coraz liczniejszych aktów przemocy. Dziewczyna staje się uczestniczką i świadkiem tragicznych wydarzeń, których kulminacją będzie rzeź dokonana na ludności polskiej przez bezwzględnych oprawców z UPA oraz polskie akcje samoobronne.
Film ma jeszcze jeden podlaski akcent - Zosię gra pochodząca z Suwałk - Michalina Łabacz. Premiera "Wołynia" jest zaplanowana na 7 października.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
anna.d@bialystokonline.pl
Przeczytaj także