Zgodnie z przewidywaniami
Podczas październikowej sesji rady miasta, głównie za sprawą głosów Koalicji Obywatelskiej, zdecydowano o zmianie nazwy ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko na ul. Podlaską. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji wśród środowisk prawicowych. Przeciwko byli też radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy ponad rok wcześniej zdecydowali o nadaniu tej nazwy.
Według obrońców patrona wspomnianej ulicy "Łupaszka" był bohaterem narodowym, a zmiana nazwy to hańba. Z kolei zwolennicy zmiany podkreślali choćby w uzasadnieniu uchwały, że wokół postaci mjr. Szendzielarza jest wiele kontrowersji. Chodzi tu oczywiście o historię z czasów końca II wojny światowej, gdy podkomendni z oddziału "Łupaszki" – 5. Wileńskiej Brygady AK, dopuszczali się zbrodni wobec ludności cywilnej, w tym kobiet i dzieci. Sam dowódca już w 1993 roku został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Historycy jednak mieli różne zdania na temat jego działalności, chociaż trzeba przyznać, że większość zajmujących się tą sprawą wątpi w winę tego żołnierza.
Jak każda uchwała, także ta trafiła do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, żeby Wojewoda Podlaski mógł ją zaakceptować. Jednak wojewoda Bohdan Paszkowski oświadczył, że będzie rozpatrywał ją pod kątem unieważnienia. Oficjalnie zdecydował o tym w poniedziałek (25 listopada).
W uzasadnieniu rozstrzygnięcia uchwały czytamy kilka argumentów za unieważnieniem uchwały. Część to kwestie formalne. Przede wszystkim projekt uchwały zawierał stwierdzenia nadania nowej nazwy, a nie jej zmienienia. Poza tym pierwotnie nowa nazwa miała brzmieć "100-lecia praw kobiet" i dopiero w trakcie sesji, po wniosku radnego Konrada Masztalerza, zmieniono propozycję na Podlaską.
Za słabe argumenty radnych
Wojewoda podważył także samo uzasadnienie uchwały, które już wcześniej podważało jako merytoryczne część historyków, w tym prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
"Należy wyraźnie podkreślić, że uzasadnienie uchwały musi być oparte na prawdziwych przesłankach. Sprzecznym z prawem jest podejmowanie uchwały w oparciu o niewyjaśnione fakty, które nie mają potwierdzenia w dokumentach historycznych. Takie działanie godzi również w dobre imię i stoi w wyraźnej sprzeczności z ustawą z dnia 24 stycznia 1991. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego (Dz.U. z 2018 r. poz. 276), która w swojej preambule wprost stanowi, że kombatantom oraz ofiarom represji należny jest głęboki szacunek wszystkich rodaków oraz szczególna troska i opieka ze strony instytucji państwowych, samorządów terytorialnych i organizacji społecznych."
Wojewoda jednak zaznaczył, że nie kwestionuje uprawnienia rady miasta do podejmowania uchwał w sprawie nadawania oraz zmiany nazw ulic. Podkreśla jednak, że powinno odbywać się to z poszanowaniem wartości będących pod ochroną prawną.
"Natomiast sposób procedowania nad kwestionowaną uchwałą, przygotowane materiały na sesję, w szczególności uzasadnienie do uchwały przekazane radnym, zawierające treści nieprawdziwe, naruszyło tę zasadę" – czytamy w uzasadnieniu.
Rada miasta może zaskarżyć tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl