Gładkie tynki
- Stojąc przed wyborem tynku, którym pokryjemy ściany w domu czy mieszkaniu alergika cierpiącego z powodu roztoczy, swoją uwagę powinniśmy skierować przede wszystkim w stronę tynków gipsowych – mówi Paweł Kwaśniewski z firmy Tack Elewacje i Wnętrza.
Na gładkiej powierzchni kurz nie będzie osadzał się w takim stopniu jak na chropowatej. Warto więc zadbać, by ściana pokryta była materiałem o odpowiedniej fakturze. Dlatego też specjaliści osobom wrażliwym na kurz polecają tynki gipsowe. Nie tylko stworzą one idealnie gładkie podłoże, ale także zbudują dobry mikroklimat, pozwalający na utrzymanie odpowiedniego poziomu wilgoci w pomieszczeniu.
Bezpieczne farby
Po użyciu odpowiedniego tynku przychodzi czas na malowanie ścian. Źle wybrana farba także może przysporzyć niemałego problemu wrażliwemu alergikowi.
- Alergicy uczuleni na kurz powinni wybierać przede wszystkim farby wodorozcieńczalne. Wśród nich największym zainteresowaniem cieszą się emulsje, których podstawowym składnikiem są żywice akrylowe, lateksowe czy też winylowe – tłumaczy Paweł Kwaśniewski.
Dlaczego warto zdecydować się na takie właśnie farby? Po pierwsze stworzą one jednorodną powierzchnię na ścianie, która nie sprzyja osadzaniu się obecnych w powietrzu drobinek. Po drugie są paroprzepuszczalne, a więc niwelują zagrożenie nagromadzenia nadmiernej wilgoci. Oprócz tego farby z żywicami są trwałe i proste w nakładaniu.
Na rynku dostępne są także farby specjalnie przeznaczone dla alergików.
- Rozpoznać je możemy po znajdującej się na opakowaniu rekomendacji Polskiego Towarzystwa Alergologicznego – podpowiada reprezentant firmy Tack.
Tapety łatwe w utrzymaniu
Zamiast użycia farby możemy także zdecydować się na położenie tapety. Alergicy powinni wybrać okładziny papierowe – są one łatwe do utrzymania w czystości i mają gładką powierzchnię, na której nie osiada kurz.
- Powinniśmy pamiętać, że tapet tych nie należy stosować w łazienkach, pralniach czy suszarniach, czyli w pomieszczeniach, w których wilgotność powietrza przekracza 70%. W takich warunkach preparaty grzybobójcze i hamujące rozwój pleśni zawarte w kleju przestają działać, powstaje więc środowisko przyjazne do rozwoju wszelkiego rodzaju mikroorganizmów – zauważa Kwaśniewski.
paula.r@bialystokonline.pl