Włamanie na Białostoczku
W niedzielę (9.12) wieczorem, tuż po godz. 19.00, dyżurny białostockiej Komendy Miejskiej Policji został powiadomiony, że w jednym z domów na osiedlu Białostoczek świeci się światło, pomimo że dom jest aktualnie niezamieszkały, a jego właściciele od lat przebywają za granicą.
- Na miejsce natychmiast zostali wysłani mundurowi z patrolówki. Funkcjonariusze od razu zauważyli, że drzwi balkonowe są wyłamane. Policjanci po wejściu do środka zauważyli porozrzucane przedmioty i zaczęli sprawdzać poszczególne pomieszczenia w poszukiwaniu włamywacza - informuje Komenda Miejska Policji w Białymstoku.
Uciekł przed policją na strych
Okazało się, że złodziej schował się przed mundurowymi na strychu za szafą. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 28-latek najprawdopodobniej włamał się do domu dzień wcześniej i spędził tam noc. Przygotował sobie do wyniesienia pilarkę, zegar ścienny i komplet sztućców.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz usłyszy zarzut, za który odpowie przed sądem.
24@bialystokonline.pl