Być może w Suwałkach będą lądowały samoloty. Miasto chce wybudować obiekt, który będzie obsługiwał samoloty średniej wielkości, zabierające na pokład do 50 pasażerów. Powstanie on na niespełna półtorakilometrowym (dokładnie 1350 m) betonowym pasie. Pojawi się także niezbędna infrastruktura.
- Wszystko zależy od tego, kiedy uda nam się pozyskać brakujące grunty pod budowę pasa startowego. Jesteśmy przygotowani do tej inwestycji. Mamy dokumentację techniczną. Jeżeli miasto otrzymałoby brakujące grunty, jesteśmy zdolni od razu wystąpić z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę – informuje Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk.
Bardzo ważny głos w tej sprawie ma wojewoda podlaski. To on mógłby przekazać Suwałkom ziemię w formie darowizny z przeznaczeniem pod wspomnianą budowę. Suwałki czekają na zarządzenie w tej sprawie.
Póki co Anna Idźkowska, rzeczniczka prasowa wojewody podlaskiego, informuje nas, że:
"Wojewoda podpisał zarządzenie w sprawie wyrażenia zgody na nabycie do zasobu Skarbu Państwa w drodze darowizny nieruchomości położonych w Suwałkach oraz zarządzenie uchylające w sprawie wyrażenia zgody na dokonanie zamiany nieruchomości Skarbu Państwa na nieruchomości stanowiące własność Gminy Miasto Suwałki, z przeznaczeniem pod budowę lotniska lokalnego w Suwałkach."
Miasto szacuje, że realizacja inwestycji potrwa około 2 lat i pochłonie 12 mln zł.
dorota.marianska@bialystokonline.pl
