Sprawa dotyczyła wydarzeń z końca listopada zeszłego roku. Wieczorem Krystian J. kierował swoim nowym BWM, które kupił zaledwie kilka godzin wcześniej. Mężczyzna wracał z Bielska Podlaskiego do Białegostoku. Nastolatek, jadąc ul. Dojnowską, wymijał się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Podczas manewru, w wyniku niedostosowania prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad autem i wjechał na chodnik, gdzie potrącił troje idących nim nastolatków.
W wyniku wypadku 15 i 16-latka oraz 17-latek trafili do szpitala. Stan ostatniego z nastolatków był ciężki. Krystian J. chciał doprowadzić do porozumienia z prokuraturą i chłopakiem, który był najciężej ranny w wypadku. Sąd zgodził się na propozycję. Krystian J. usłyszał wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna nie może także prowadzić pojazdów mechanicznych przez rok i musi wypłacić 3 tys. zł nawiązki dla poszkodowanego.
lukasz.w@bialystokonline.pl