W wyborach do Parlamentu Europejskiego Wiosna Roberta Biedronia uzyskała około 6% poparcia. Lider partii ogłosił, że ten wynik to sukces, chociaż przed wyborcze sondaże dawały Wiośnie więcej punktów procentowych. Zmieniło się też podejście do ewentualnych koalicji, chociaż jeszcze w pierwszym momencie po wyborach mówiono, że do jesiennych wyborów parlamentarnych Wiosna idzie samodzielnie. Teraz jednak oficjalnie już pojawił się przekaz, że partia będzie dążyć do zawiązania porozumienia na lewicy.
- Postanowiliśmy, że zaprosimy do wspólnego projektu lewicowego wszystkie siły z naszego kraju, czyli SLD, Partię Razem, Zielonych, Inicjatywę Polską. Chcielibyśmy wspólnie stworzyć trzeci, silny blok polityczny w naszym kraju, obok Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej – mówi Paweł Krutul, szef regionalnych struktur Wiosny.
Na razie rozmowy trwają na poziomie krajowym, dopiero gdy uda się zawiązać ogólne porozumienie, przejdą na poziom lokalny. Chociaż Wiosna, oprócz partii, chce zaprosić do współpracy także ruchy miejskie - i tutaj podobno działania już trwają. Na razie jednak przedstawiciele partii nie zdradzają, z jakimi dokładnie.
Koalicja lewicowa ma dotyczyć tylko sejmu. Jeśli chodzi o senat, Wiosna dopuszcza możliwość wspólnych list nawet z Koalicją Europejską.
- Wiosna jest otwarta na wystawienie wspólnych kandydatów do senatu i rozmawiania z Koalicją Europejską, po to, aby wystawić jednego, mocnego kandydata w każdym okręgu – mówi Sławomir Gromadzki, kandydat na europosła z szeregów Wiosny w ostatnich wyborach.
W Wiośnie oczywiście cały czas trwają prace nad programem, który partia chce przedstawić przed jesiennymi wyborami.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl