Wino z kwiatu lipy i czarny kościół. Jak odnaleźć się na pograniczu?

2014.04.09 00:00
Tekstowe i fotograficzne instalacje, wino zrobione według tradycyjnej receptury, monochromatyczne obrazy. W Galerii Arsenał można oglądać dwie wystawy: "Jednym tchem" Zdeny Kolečkovej i "Zmierzch" Rafała Bujnowskiego.
Wino z kwiatu lipy i czarny kościół. Jak odnaleźć się na pograniczu?
Fot: Anna Dycha
Wystawa "Zmierzch" Rafała Bujnowskiego

- To dwie bardzo piękne wystawy - mówiła podczas wernisażu Moniak Szewczyk, dyrektor Galerii Arsenał. - Mam nadzieję, że dadzą państwu tyle przyjemności, ile my z nich mamy. Bardzo dobrze nam się pracowało przy tych prezentacjach.

Dzika róża na marmoladę, lipa na wino

Zdena to artystka czeskiego pogranicza. W losach jej rodziny przenikają się wpływy czeskie, polskie i niemieckie. Typowy miks dla Europy Środkowej. Na wystawie też mamy miks - fotografii, opowieści, przedmiotów.
- Wystawa dotyka historii konkretnych miejsc i ich mieszkańców - opowiadał o ekspozycji "Jednym tchem" jej kurator - Michał Koleček.
Zdecydował się mówić po czesku, bo to właśnie język naszych sąsiadów to "symbol tej wystawy". I tak - jest tu opowieść o najlepszej koleżance, romansie czy zbieraniu ziół i dziko rosnących owoców przetwarzanych według tradycyjnych receptur.

To właśnie przy tej ostatniej instalacji zebrało się duże grono zainteresowanych uczestników wernisażu, które próbowało odszyfrować czeskie etykiety produktów. Wino z kwiatu lipy, miód mniszkowy, herbata ziołowa, sok jeżynowy, marmolada z dzikiej róży, suszone kwiaty - to tylko niektóre z nich. Zagadkowo brzmiał "třezalkový olejíček", który okazał się być po prostu "olejkiem dziurawcowym".

Jaka jest geneza tej pracy? Artystka postanowiła zebrać zioła i owoce w Předlicach, jednej z dzielnic Ustí nad Labem i wysłać do laboratorium. Okazało się, że większość produktów nie spełniła wymagań higienicznych. Pokazują to laboratoryjne raporty, które zostały zestawione z domowymi wyrobami.

Zmierzch i światło. Pejzaż i lampy

Na drugiej wystawie można obejrzeć prace Rafała Bujnowskiego, jednego z najbardziej radykalnych współczesnych malarzy polskich, nieustannie pogłębiającym i poszerzającym medium malarstwa. To nie przypadek, że ekspozycja nosi tytuł "Zmierzch" - bezpośrednio wynika to z prezentowanych prac.

- Punktem wyjścia tej wystawy jest praca z 2004 roku - "Zug, St. Michael", złożona z dwóch części - wideo rejestrującego proces malarski i czarnego płótna - mówi Michał Jachuła, kurator wystawy.

Pejzaż szwajcarskiego miasta Zug z wieżą kościoła św. Michała jest metodycznie zamalowywany przez Rafała Bujnowskiego i znika pod warstwami czarnej farby. Efekt tego procesu możemy obejrzeć na ścianie. Charakterystyczny dyptyk - jest w posiadaniu Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych - stanowi łącznik z najnowszymi pracami artysty pokazywanymi na wystawie w Arsenale.

Dwa wielkie monochromatyczne pejzaże z widocznymi pociągnięciami pędzla prezentowane są w bocznej sali - bo jak wyjaśnia Jachuła - "pozwala to wydobyć wszelkie szczegóły".
- Tak naprawdę te prace żyją w świetle. Światło jest obok zmierzchu elementem spajającym wystawę - dodaje kurator.
"Świetlny" akcent stanowi też seria malowanych na czarno lamp "Plafoniery".

Wystawy można oglądać od wtorku do niedzieli w godz. 10-18 (w czwartek wstęp wolny). Są czynne do 8 maja.

Portal BiałystokOnline.pl patronuje wystawom.

Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl

1574 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39