- Ze Zbyszkiem poznaliśmy się na planie filmu "Goście, czyli na wschodnich bezdrożach" nakręconego przez podlaskich filmowców. Zagrał w nim kierowcę żuka – wspominał Tomek "Strzała" Adamski, który wspólnie z grupą Hermanos de Chamuco zrealizował film. – Postanowiliśmy zrobić z nim jeszcze jakąś produkcję i w efekcie powstał "(wielki) Łapiak".
Zbyszek zmaga się ze swoimi słabościami. Postanawia pokazać innym, że pomimo tuszy potrafi się przełamać i walczyć.
- Chciałem pokazać, że w życiu nie można się załamywać – mówił bohater filmu. – Gdy się traci pracę, nie trzeba zamykać się w czterech ścianach, ale trzeba dalej działać.
Wyzwaniem dla Zbyszka, osoby ważącej 150 kilogramów, jest udział w Narwiańskim Triatlonie Bagiennym. Obserwujemy jego przygotowania do startu. Do zaliczenia trzy konkurencje – jazda na rowerze, spływ kajakiem i bieg. Wszystko w morderczym, lipcowym upale. W dzień triatlonu czuje się jednak dobrze. Jest nastawiony bardzo pozytywnie, chce w jak najlepszym czasie ukończyć konkurencje. Nie udaje mu się jednak ukończyć spływu.
- Nie udało się. Niestety trzeba przegrywać w życiu – mówi do kamery.
Nie poddaje się jednak. W kolejnych scenach filmu widzimy, jak trenuje Koluchstyl – styl walki stworzony przez Wiesława Kolucha. Bierze udział w zawodach, chce być coraz lepszy. Podejmuje kolejne wyzwania.
Film Tomka "Strzały" Adamskiego oraz Hermanos de Chamuco wyprodukował Kolektyw Podlasie Makes Me Happy. Zrealizowano go w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Miasta Białegostoku. Filmowców wspierali też inni twórcy, m.in. Krzysztof Kiziewicz, który zajął się korekcją barwną, Liquid Molly, autor muzyki oraz Maria Dek, autorka grafik do filmu oraz plakatu.
Przedpremierowy pokaz filmu w niedzielę, 30 grudnia w kawiarni Labalbal cieszył się dużą popularnością. Jak zapowiada Tomek Adamski, premiera "(wielkiego) Łapiaka" zaplanowana jest na początek roku.
anna.d@bialystokonline.pl