Jak podaje Rafał Tomaszczuk, rzecznik prasowy POW NFZ, więcej miejsc będzie m.in. w ZOL-ach w: Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Łapach, Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Opieki Długoterminowej w Augustowie, Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. J. Śniadeckiego w Białymstoku oraz Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Szczuczynie.
Zakłady opiekuńczo-lecznicze to miejsca dla osób, które wymagają profesjonalnej pomocy lekarskiej, pielęgniarskiej i rehabilitacyjnej, a nie kwalifikują się do pobytu w szpitalu. W takiej placówce można przebywać tak długo, jak długo będzie wymagał tego stan zdrowia pacjenta. Ocenia się go za pomocą specjalnej skali Barthel. Pozwala ona ocenić rzeczywiste potrzeby pacjenta, biorąc pod uwagę jego zdolności do samodzielnego wykonywania codziennych czynności, takich jak jedzenie czy korzystanie z toalety.
Maksymalnie można w niej uzyskać 100 punktów. 40 i mniej oznacza kwalifikację do ZOL-u (nie dotyczy jednak osób uzależnionych, w terminalnej fazie choroby nowotworowej i psychicznie chorych). Oceny dokonuje pielęgniarka i na tej podstawie lekarz wystawia zaświadczenie (może orzec o trybie pilnym lub planowym w zależności od wyniku wywiadu).
Za leczenie, opiekę i niezbędne lekarstwa płaci NFZ. Natomiast koszty zamieszkania i wyżywienia spoczywają na pacjencie. Miesięczna opłata za pobyt w ZOL-u to 250 proc. najniższej emerytury, nie może być jednak wyższa niż 70 proc. miesięcznego dochodu pacjenta.
Jak podaje NFZ, wniosek o przyjęcie składa osoba, która się o nie ubiega lub jej opiekun. Potrzebne jest też skierowanie.
Teraz podlaski NFZ ma zakontraktowanych 550 łóżek w 18 placówkach opiekuńczo-leczniczych.
24@bialystokonline.pl