Sprawa dotyczy wydarzeń z czerwca bieżącego roku. Mundurowi otrzymali informację o aucie jadącym zygzakiem. Kiedy funkcjonariusze dojechali na miejsce, renault wjeżdżało już na parking przy ul. Klepackiej. Na widok radiowozu pasażerowie szybko wyskoczyli z auta i zaczęli uciekać. Mundurowi pobiegli za nimi - udało im się zatrzymać 18-letniego Krystiana P. Mężczyzna był bardzo agresywny, a po chwili dołączył do niego ojciec. Mężczyzna widział całą sytuację z okna swojego domu. Kiedy funkcjonariusze umieścili chłopaka w radiowozie, jego ojciec postanowił uwolnić swojego syna. Mężczyzna wpadł w szał i uderzył w otwarte drzwi radiowozu. Niestety przytrzasnęły one nogę policjantki.
Przed sądem stanie także 20-letni Ricardo K., który wraz z Krystianem P., na początku lipca napadł na kierowcę tira przy ul. Popiełuszki. Mężczyźni, grożąc kierowcy nożem, zabrali mu latarkę i gumę do żucia. Wtedy też Krystian P. kierował autem. Kiedy policja go zatrzymała, okazało się, że jest pijany. Chłopak miał w organizmie 0,7 promila alkoholu.
lukasz.w@bialystokonline.pl
