Czy dobrze jest dla demokracji, kiedy wyborcy nie mają tak naprawdę wyboru? Wydaje się, że nie, ale z drugiej strony, jeśli mieszkańcy na tyle ufają kandydatom, że nie szukają dla nich przeciwwagi, to chyba dobrze.
O to byłoby trzeba zapytać ludzi w gminie Bakałarzewo (powiat suwalski), ponieważ to tam do rady startuje 15 kandydatów, czyli po jednym w każdym okręgu. Co ciekawe, wszyscy są z jednego komitetu - "Nasza Wspólna Ziemia". Wydaje się więc, że gorących sporów nie ma co się spodziewać przez najbliższe 5 lat.
Szczególnie że wójtem też zostanie kandydat z tego samego komitetu. Obecny włodarz Tomasz Naruszewicz także nie ma kontrkandydata. O ile zatem więcej niż połowa głosujących będzie za tym, żeby został wójtem, nie będzie żadnych przeszkód ku temu, żeby pełnił swoją funkcję kolejną kadencję.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl