Podlascy politycy Koalicji Obywatelskiej czekali z napięciem na wynik sondażowy exit polls. Gdy ten tylko ukazał się na tablicy, pojawiły się wprawdzie brawa, ale wynik wyborczy bezpośredniego starcia z Prawem i Sprawiedliwością dał zwycięstwo partii rządzącej i dało się zauważyć pewien zawód.
Więcej nadziei w serca z pewnością wlały informacje na temat ogólnego wyniku opozycji parlamentarnej. Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zdobyło 200 mandatów, Koalicja Obywatelska (KO) - 163, Trzecia Droga - 55, Lewica - 30, Konfederacja - 12. Prosta matematyka daje więc opozycji, skupionej przecież razem już w kandydowaniu do izby wyższej parlamentu (tzw. Pakt Senacki) 248 mandatów w Sejmie, a przecież zwykła większość w Sejmie wynosi już 231 mandatów.
Kandydaci do Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej, w skład której wchodzą: Platforma Obywatelska, Inicjatywa Polska oraz Zieloni, nie ukrywali zadowolenia z takiego obrotu spraw. Radość można było zauważyć szczególnie po motywującym dla nich przemówieniu Donalda Tuska - przewodniczącego PO. Ten mówił o wyborczym zwycięstwie, a zarazem zwycięstwie Polski. W pierwszym rzędzie po raz kolejny pojawiły się oklaski.
"Najszczęśliwsi ludzie na świecie"
Zdecydowanie większy entuzjazm towarzyszył podlaskiej "jedynce" KO. Krzysztof Truskolaski jako pierwszy zabrał głos, a w czasie wieczoru wyborczego najchętniej pokazywał w górę dwa palce w geście victorii, krzyczał "zwyciężymy" i radośnie ściskał współpracowników:
- Osiem lat czekałem i czekaliśmy na ten moment. Sondażowe wyniki są nieostateczne, ale pokazują że zwyciężyliśmy! Naszą ciężką pracą pokazaliśmy, że jako partie demokratyczne możemy wygrać z PiS-em. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w tę kampanię. To była najtrudniejsza batalia przedwyborcza ostatnich 20 lat. Donald Tusk mówił, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, ale myślę że w tej sali wszyscy są najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, bo wygrywamy! 2023 rok przejdzie do historii nie tylko z tego powodu, ale także z powodu rekordowej frekwencji. Wyborcy dali nam mandat do przywrócenia normalności w tym kraju - podkreślał 33-letni poseł.
Porównania do 4 czerwca 1989
- To były najważniejsze wybory od 1989 roku i skończyły się podobnie jak tamto głosowanie. Opozycja wygrała - władza przegrała. Władza, która ma w ręku wszystko - media, pieniądze, siłę - musiała ugiąć się przed sercami ludzi, które w tych wyborach były po naszej stronie - powiedział Robert Tyszkiewicz, nr 2 na liście, przy okazji również dziękując za wsparcie wyborców, sztabu oraz pozostałych kandydatów.
Tyszkiewicz wyróżnił także obecnego na sali opozycjonistę z czasów PRL-u, 88-letniego Stanisława Marczuka.
"Nie przekupiliście społeczeństwa"
Jako trzeci przemówił do zebranych prezydent Białęgostoku:
- PiS chciał przekupić nasze społeczeństwo. Jako nauczyciel akademicki otrzymałem w piątek na konto 984 zł 32 gr - panie Czarnek, nie przekupiłeś pan naszego społeczeństwa tymi pieniędzmi. To były judaszowe srebrniki - powiedział Tadeusz Truskolaski
"Wracamy do Europy"
- Wykonaliśmy tytaniczną pracę, by odzyskać władzę. 650 z 700 europosłów życzyło nam zwycięstwa, aby Polska była znów wolna, abyśmy pozostali w Unii Europejskiej, a nie odwracali się w stronę Łukaszenki i Putina. Wracamy do Europy! - zakończył podlaski poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Frankowski.
24@bialystokonline.pl