100 milionów na 100 dróg
- Dużo mówi się o drogach ekspresowych, ale to drogami lokalnymi najczęściej się poruszamy: do domu, do kościoła. Wiele dróg wybudowano już dawno temu, a jeździ nimi coraz większy sprzęt - podkreśla członek zarządu województwa podlaskiego Stefan Krajewski.
W tym roku po raz pierwszy pojawiła się szansa, by na dużą skalę przebudować trasy gminne i powiatowe z pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020. W nim minister rolnictwa przyznał Podlaskiemu 103,3 mln zł. O pieniądze starały się prawie wszystkie samorządy. Do urzędu marszałkowskiego wpłynęło 280 wniosków na 259,4 mln zł. Pozytywnie zweryfikowano 233 z nich na łączną kwotę dotacji 223,8 mln zł.
Stefan Krajewski żartuje, że dobrze byłoby, by Podlaskie dostało choć 100 mln euro. Samorządy chciałyby przebudować 1400 km dróg, a za 100 mln zł uda się wyremontować 253 km. Tak się złożyło, że będzie to 100 inwestycji.
- Wysokość wsparcia to 63,63%, resztę samorządy pokryją z własnych budżetów. Samorząd mógł otrzymać maksymalnie do 3 mln zł - wyjaśnia Krajewski. - To samorządy określiły, które drogi chcą budować, chcą rozbudowywać.
O przyznaniu dotacji decydował dochód gminy, bezrobocie w danym powiecie, to czy droga łączy się z drogami o wyższej kategorii, czy zostanie podniesione na niej bezpieczeństwo oraz czy zostanie poprawiony dostęp do obiektów użyteczności publicznej.
Wciąż za mało
Pieniądze na remonty dróg już trafiły do niektórych samorządów. Umowy z nimi władze województwa podpisały w środę (20.07). Jako pierwsi zrobili to przedstawiciele powiatu monieckiego.
- Złożyliśmy wnioski na 13,5 km dróg. Wykonamy je razem z samorządami gminnymi. Do tego dochodzą inwestycje gminne, które też dostały dofinansowanie. Już przygotowaliśmy środki, aby te projekty zrealizować - informuje starosta powiatu monieckiego Andrzej Daniszewski.
Jak podlicza, dzięki pozyskanym pieniądzom w jego powiecie zostanie wyremontowana droga łącząca Jaskrę z drogą wojewódzką, odcinek prowadzący do Czechowizny oraz drogi w gminach Krypno i Jasionówka. W sumie to inwestycje warte ponad 9,5 mln zł. Przetargi już trwają, po to, by jeszcze w tym roku roboty budowlane mogły ruszyć.
Samorządowcy nie ukrywają, że choć pomoc jest istotna, to na pewno niewystarczająca.
- Potrzeby są bardzo duże. Dróg żwirowych mamy jeszcze ponad 90 km - przypomina Andrzej Daniszewski.
Władze województwa dają jednak nadzieję, że na 100 mln zł się nie skończy.
- Okazało się, że ta kwota jest za mała, bo zainteresowanie jest bardzo duże. Trzeba myśleć, co dalej - mówi marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński. - Jeszcze jeden konkurs będziemy chcieli uruchomić z oszczędności i przesunięć - zapowiada.
Dodatkowe środki na remonty i budowę lokalnych tras być może pojawią się po oszczędnościach na przetargach albo z niewykorzystanej puli na remonty targowisk czy inwestycje wodno-kanalizacyjne.
ewelina.s@bialystokonline.pl