Białostocki magistrat szuka firm, które są gotowe usunąć wady i usterki, jakie zauważono w budynkach, ale też zagospodarowanym otoczeniu Parku Naukowo-Technologicznego przy ul. Kuronia. Na dwóch listach - chodzi o wady w zakresie instalacji niskoprądowych i sygnalizacyjnych oraz instalacji sanitarnych - znajduje się dosłownie kilkaset pozycji.
Po Polbudzie poprawi kto inny
- W imieniu Miasta Białystok ciągle działa inwestor zastępczy – Grontmij Polska Sp. z o.o., który prowadził budowę BPNT. Obecnie przygotował przetargi na usunięcie wad i usterek stwierdzonych podczas odbioru końcowego obiektu - poinformowała Beata Kołakowska z biura komunikacji społecznej urzędu miejskiego.
Budująca Park firma Polbud podczas odbioru końcowego oświadczyła, że stwierdzonych usterek nie usunie. Dlatego z jej wynagrodzenia potrącono 630 tys. zł.
- Za zatrzymane wynagrodzenie firmy Polbud S.A. inwestor zastępczy przeprowadzi przetargi - wyjaśnia Kołakowska.
A na tym miasto może nawet zarobić, bo szacunkowy koszt naprawy wad to 480 tys. zł. Niestety korzystanie z obiektów dla sukcesywnie wprowadzających się tam użytkowników było uciążliwe.
- Stwierdzone wady nie zagrażają pracownikom i osobom korzystającym z obiektów. Nie uniemożliwiają też normalnego korzystania z obiektu - zapewnia urzędniczka.
Choć z parku można korzystać, to jest to uciążliwe. A lista niedoróbek jest długa. Wśród wad można wymienić m.in. brak dokumentacji, brak elektronicznych sterowników do grzejników, niedziałającą klimatyzację, nie do końca sprawną sieć telefoniczną, brak oświetlenia awaryjnego. Oprócz tego trzeba naprawić i wymienić filtry wszystkich central wentylacyjnych, naprawić zbiorniki podziemne i retencyjne (wymagają m.in. oczyszczenia i uszczelnienia). Nie działa również fontanna.
Sprawa kar umownych w sądzie
Wykonawca Parku - firma Polbud - raczej się tym nie przejęła. Niedługo po tym, jak oddała miastu budynki przy ul. Kuronia, ogłosiła upadłość. Problemy magistratu z Polbudem jednak się nie kończą. Spółka powinna bowiem zapłacić kary za opóźnienia w budowie Parku.
Swojego miasto dochodzi w sądzie. 8 sierpnia w Sądzie Rejonowym w Białymstoku magistrat zgłosił wierzytelność (kary umowne nałożone na wykonawcę) w postępowaniu upadłościowym obejmującym likwidację majątku Polbudu.
Budowa obiektów Parku kosztowała 52,7 mln zł. Co najmniej kilka milionów zł kosztuje jego wyposażenie.
ewelina.s@bialystokonline.pl