W nocy ze środy na czwartek (8-9.02) w Białymstoku, tak jak i w całym kraju, odbyła się akcja pod nazwą "Ogólnopolskie badanie ilości osób bezdomnych".
- Dane dotyczące ilości osób bezdomnych przebywających w konkretnych placówkach podali nam pracownicy m.in. noclegowni Caritasu, Aresztu Śledczego czy Zakładu Karnego - mówi Adam Januszewski z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku, koordynator gminny akcji liczenia bezdomnych w Białymstoku.
Pracownicy socjalni białostockiego MOPR-u, wolontariusze, policjanci i strażnicy miejscy liczyli osoby bezdomne na terenie całego miasta. Rzeczniczka prasowa białostockiej straży miejskiej Joanna Szerenos-Pawlicz informuje, że sprawdzono ponad 50 pustostanów.
Podczas rozmów ze spotkanymi osobami bezdomnymi wypełniano specjalne ankiety.
- Ankieta była anonimowa - tłumaczy Adam Januszewski. - Zawierały się w niej takie informacje jak m.in. wiek, płeć, okres bezdomności, powód bezdomności, to, z jakiej osoba korzysta już pomocy, a także jakiej pomocy jeszcze oczekuje.
Wyniki są zliczane. Mają być znane pod koniec lutego. "Ogólnopolskie badanie ilości osób bezdomnych" odbywa się raz na 2 lata.
monika.zysk@bialystokonline.pl