Wiele osób pewnie już zdążyło zapomnieć o atmosferze kampanii wyborczej i samych wyborów, które odbyły się prawie 2 tygodnie temu. W Białymstoku bowiem wszystko wiadomo już od 21 października. Miastem rządzić będzie nadal Tadeusz Truskolaski, który w dodatku będzie miał większość w radzie miasta. W sejmiku województwa podlaskiego samodzielnie rządzić będzie natomiast Prawo i Sprawiedliwość.
Czas stanąć do dogrywki
Nie wszędzie jednak sytuacja jest tak klarowna. W niedzielę (4 listopada) w wielu miastach kraju odbędą się drugie tury wyborów na prezydentów, burmistrzów i wójtów. W naszym regionie także takich starć będzie sporo, bo aż 28. Najważniejsze chyba w Łomży, gdzie o fotel prezydenta miasta rywalizuje kandydatka PiS Agnieszka Muzyk (23,03% w pierwszej turze) oraz urzędujący obecnie Mariusz Chrzanowski (44,15%). Temperaturę podwyższa fakt, że kandydatka to była zastępczyni Chrzanowskiego, która dość niespodziewanie dostała poparcie PiS zamiast niego.
W bezpośrednim sąsiedztwie Białegostoku w kilku gminach także będziemy mieli drugie tury. W Wasilkowie zmierzą się obecny burmistrz Mirosław Bielawski i Adrian Łuckiewicz, których w pierwszej turze dzieliły zaledwie 102 głosy na korzyść tego pierwszego.
Równie zacięta walka może odbyć się w Supraślu. Tu także w pierwszej turze największe poparcie zdobył obecny burmistrz Radosław Dobrowolski (48,98%). Ten wynik jednak nie wystarczył do zwycięstwa. W drugiej turze zmierzy się z Katarzyną Todorczuk, która uzyskała 41,5% głosów.
II turę będziemy mieli także w Łapach – burmistrz Urszula Jabłońska będzie rywalizować o kolejną kadencję z Krzysztofem Gołaszewskim, a także w Juchnowcu Kościelnym - gdzie Krzysztof Marcinowicz (obecny wójt) za konkurenta ma Marka Skrypko.
Jeśli chodzi o większe miasta powiatowe, to do drugiej tury dojdzie w Bielsku Podlaskim, Mońkach, Augustowie i Sejnach (więcej: Lepszy niezależny niż partyjny. Wyniki wyborów w miastach powiatowych).
Będzie cisza
Przed drugą turą, podobnie jak przed pierwszą, obowiązywać będzie cisza wyborcza, która potrwa od północy z piątku na sobotę do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę, czyli do godz. 21.00. Nie dotyczy to tylko miejsc, w których wybory się odbędą, ale całego kraju.
Podczas ciszy nie wolno wywieszać plakatów, rozdawać ulotek, organizować spotkań związanych z wyborami, namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów i na listy.
Naruszeniem ciszy wyborczej są też działania agitacyjne na portalach społecznościowych, np. opublikowanie na Facebooku zdjęcia kandydata lub polubienie jego profilu, a także tweetowanie i udostępnianie informacji wyborczych na Twitterze czy zdjęć na Instagramie.
Naruszenie ciszy wyborczej stanowi wykroczenie zagrożone grzywną. Wysokość grzywny to od 20 zł do 5 tys. zł. Na większą karę mogą narazić się ten, kto przed zakończeniem ciszy podaje do publicznej wiadomości wyniki przedwyborczych sondaży lub sondaży przeprowadzonych w dniu głosowania. W takiej sytuacji zagrożenie grzywną sięga od 500 tys. zł do 1 mln zł.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl