W środę (9.02) o godz. 19:00 rozpoczęły się obchody 82. rocznicy wywózki Polaków na Sybir. Odbyły się one przed budynkiem Muzeum Pamięci Sybiru. Miała miejsce uroczystość "Światło Pamięci". Zgromadzeni złożyli kwiaty przed pomnikiem poświęconym "Bohaterskim Matkom Sybiraczkom" oraz zapalili znicze, które rozświetliły tory kolejowe niknące we wnętrzu muzeum.
- Co roku jestem na tej uroczystości zapalenia zniczy Sybirakom, którzy zostali wywiezieni na Syberię, którzy zginęli i tym, którzy poprzez tułaczkę wrócili do Polski. Trzeba pamiętać o naszych rodakach, o losach rodzin polskich. A tu, z naszych kresów najwięcej rodzin zostało wywiezionych. Myślę, że ten znicz, który zapalamy na torach jest to symbol, a jednocześnie pamięć. Aby przypominać, żeby nigdy więcej czegoś takiego w Polsce i na świecie nie było – powiedział harcmistrz Andrzej Bajkowski.
Na początek obchodów rozbrzmiał dzwon pamięci, dzwon braci Piłsudskich.
Trudna historia
Tuż po zagarnięciu ziem wschodnich II Rzeczypospolitej przez Związek Radziecki w 1939 r. miejscową ludność poddano licznym represjom. Osoby uznane za niebezpieczne dla systemu komunistycznego były masowo deportowane wraz z rodzinami na Sybir. Sowieci chcieli szybko podporządkować sobie mieszkańców okupowanych ziem polskich. Początkowo największy problem stanowiły elity społeczne, ziemiaństwo, inteligencja, służby mundurowe, przemysłowcy, urzędnicy czy duchowieństwo.
Główne ostrze represji zostało wymierzone w osoby, które podjęły działania przeciwko władzy sowieckiej, bądź były tylko o to podejrzewane. Jednym z najprostszych sposobów pozbycia się tych osób, było wywiezienie ich jak najdalej. Wykorzystywano ich jako siłę roboczą, kontynuując politykę realizowaną w Związku Sowieckim od początku lat 20.
W latach 1940 – 1941 przeprowadzono cztery wielkie deportacje, wysyłając na Syberię, do Kazachstanu i w północne rejony Rosji setki tysięcy ludzi. Wywózkom podlegały całe rodziny, bez względu na płeć czy wiek. Wiele osób nie przeżyło morderczych warunków transportu w towarowych wagonach. Podczas pierwszej deportacji w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. wywiezieni zostali osadnicy wojskowi i cywilni, a także pracownicy służby leśnej. Rodziny zaskoczone wywózką, nie były w stanie dobrze przygotować się podróży. Wielu ludzi było deportowanych bez ciepłych ubrań i butów, przy ponad 30 stopniowym mrozie. Cztery wielkie deportacje wpisały się w sowiecką politykę represji, której doświadczyło ponad milion obywateli Polski.
Walka ze złem już w zarodku
- Ważna jest pamięć o tych, którzy cierpieli, ich jedyną winą było to, że byli Polakami i polską inteligencją. Sowieci uważali, że stanowili oni zagrożenie. A to byli zwykli ludzie, którzy żyli, nie byli specjalnie bogaci. Można powiedzieć, że to jest masowe ludobójstwo, bo przecież wielu z nich nie przetrwało. Trzeba też pamiętać o bohaterskim prezydencie Białegostoku – Sewerynie Nowakowskim, który wiedział o zagrożeniu, a mimo to nie opuścił miasta. Żona z dziećmi wyjechała, a on został. Został wywieziony i nie wiadomo nadal, gdzie zmarł. Szacuje się, że nawet milion osób wywieziono na Sybir. Wojna nie zakończyła wywózek, one trwały aż do 1956 r. Te cztery pierwsze wielkie deportacje były symboliczne, szczególnie ta pierwsza – podkreślał Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. – Niestety, historia lubi się powtarzać i dzisiaj też są tacy, którzy cierpią na wschodzie. Uwięzieni przez reżim Łukaszenki lub ci, którzy sprzeciwiają się polityce Putina, Nawalny to bohaterski człowiek. Bardzo szybko podejmowane są takie decyzje, one zaczynają się od mowy nienawiści, która niestety w przestrzeni publicznej teraz jest mocno obecna. Do represji jest tylko krok. Dlatego musimy walczyć ze złem już u jego początków, w zarodku.
- Jako Wspólnota Wnuków Sybiraków staramy się upamiętniać swoich bliskich, którzy w tych trudnych warunkach byli w stanie przeżyć. Jest to dla nas ważne o tyle, ponieważ dziadkowie dawali i ci, którzy żyją, dają nam dobry przykład swoją patriotyczną postawą. Zawsze to, co przeżyli na Syberii będzie dla nas takim ważnym świadectwem, że pomimo tego, że w młodym wieku musieli ciężko pracować, aby przeżyć i zostali wywiezieni tylko dlatego, że ich rodzice służyli wolnej Polsce, to wszystko nie poszło na marne. My jako wnukowie staramy się to dziedzictwo kontynuować i odkrywać historię na nowo. Przypominając o tym, co było ponad 80 lat temu. Dzięki temu możemy być dumni z tego, że mieliśmy takich dziadków. I nie musimy tego ukrywać. Prawda o stalinowskich zbrodniach musi ujrzeć światło dzienne. Nie powinnyśmy niczego wypierać – mówił Cezary Rutkowski, wnuk Alicji Rutkowskiej, Sybiraczki.
Ważne, by pamiętać
Po uroczystościach przy pomniku nastąpiło oficjalne podpisanie porozumienia o współpracy między Muzeum Pamięci Sybiru a Komendą Chorągwi Białostockiej Związku Harcerstwa Polskiego w zakresie wspólnych działań edukacyjnych i kulturalnych. Porozumienie to sfinalizowało współpracę, która trwa już od kilku lat.
- W praktyce nic się nam nie zmieni, bo my od lat praktykujemy z Sybirakami. To jest Marsz Pamięci Sybiru, wszystko to, co się dzieje tutaj w Muzeum. Harcerze tutaj przychodzą, dowiadują się historii i dalej tę pamięć o Sybirze będą przenosili, pomimo tego, że Sybiraków będzie ubywało i będzie nam im brakowało w przestrzeni fizycznej. Ale ta pamięć na pewno pozostanie – powiedział harcmistrz Krzysztof Jakubowski.
Inne wydarzenia
Jeszcze w czwartek (10.02) planowane są następujące wydarzenia:
- o godz. 8:30 marszałek województwa podlaskiego, Artur Kosicki wraz z zarządem upamiętnią 82. rocznicę pierwszej masowej deportacji na Sybir, składając wieniec przed Pomnikiem Grobem Nieznanego Sybiraka (przy kościele pw. Ducha Świętego, ul. Sybiraków 2 w Białymstoku)
- wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski uczci o godz. 10:00 82. rocznicę pierwszej masowej deportacji na Sybir, składając kwiaty pod Pomnikiem - Grobem Nieznanego Sybiraka w Białymstoku, a następnie pod Pomnikiem Znakiem Pamięci Polskiej Golgoty Wschodu (przy przystanku Białystok Fabryczny, ul. R. Traugutta).
- o godz. 12.00 pod Pomnikiem-Grobem Nieznanego Sybiraka przy ulicy Piastowskiej odbędą się oficjalne uroczystości miejskie związane z rocznicą deportacji. Zostaną tam złożone kwiaty i zapalone znicze.
Natomiast w sobotę (12.02) planowany jest Bieg Pamięci Sybiru. Początek o godz. 17:00.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl