- Startujemy z czymś nowym w Białymstoku. To ma być prawdziwy klub muzyczny, z muzyką na żywo w wykonaniu zespołów mniej i bardziej znanych - mówi pomysłodawczyni lokalu, Kamila Mocarska-Wojcieszek.
- Głównie stawiamy na artystyczną, muzyczną część lokalu. Marzy mi się, by knajpa żyła, by organizować tu cykliczne spotkania - dodaje i zaznacza, że coś dla siebie znajdą tam fani różnych gatunków, zarówno wokalu, jak i muzyki instrumentalnej.
Granie na żywo przewidziano od czwartku do niedzieli, a w okresie letnim prawdopodobnie usłyszymy je codziennie.
- Chciałam kontynuować tradycję Odeonu, bo Odeon to kultowy klub - mówi Mocarska-Wojcieszek i zdradza, że zastanawiała się, czy nie pozostać przy dotychczasowej nazwie. Ostatecznie jednak doszła do wniosku, że warto podkreślić nową jakość - lokal ma mieć charakter amerykański i stąd Chicago Jazz Club.
Klub jest urządzony na nowo, z nutką awangardy. Całe wnętrze ma zmienione wyposażenie, choć zostały najbardziej charakterystyczne elementy wystroju, czyli antresola i scena na środku sali. W Chicago Jazz Club znajdzie się około 30 stolików. Pod sceną ich nie będzie, by tu można było pobawić się na parkiecie.
Mocną stroną miejsca może być również kuchnia. Mają w niej przeważać potrawy zza Oceanu - będą prawdziwe hamburgery i duży wybór steków. Szef kuchni postanowił całkowicie zrezygnować ze składników mrożonych. Dlatego w stałej ofercie znajdzie się tylko kilka dań, a większa część menu będzie zmieniana w zależności od pory roku. W lokalu nie dostaniemy karty, o potrawach opowiedzą nam kelnerzy.
Na razie klub jest przeznaczony dla osób niepalących, ale są plany na wydzielenie w nim również palarni. Gdy pożegnamy się z zimą, będzie można skorzystać również z dwóch ogrodów, też zaaranżowanych po amerykańsku.
Choć w menu nie zabraknie dań bardziej wyszukanych, nie będzie to lokal drogi - ceny ustalono na poziomie takim, jak w większości knajp w Białymstoku.
Dotychczasowy Odeon - dziś już Chicago Jazz Club - powstał w 1973 r. jako pawilon wystawowy przy okazji dożynek krajowych. Od 2011 r. jest chroniony jako dobro kultury współczesnej.
ewelina.s@bialystokonline.pl