Emilia Ilczuk ma 23 lata, pochodzi z Sarnak i studiuje w Białymstoku. Mieszkała sama, na przełomie czerwca i lipca miała przeprowadzić się na osiedle Zielone Wzgórza. Pisała do bliskich, że jest w trakcie zmiany mieszkania i że gdy się urządzi, przyjedzie do domu rodzinnego. Nic takiego nie nastąpiło.
Ostatni raz miała kontakt z mamą 3 tygodnie temu i od tamtej pory nie daje o sobie znaku życia. Ma wyłączony telefon, nie loguje się na Facebooku.
Zaginiona wyszła w piątek (17.06) z miejsca pracy przy ulicy Swobodnej w Białymstoku i dotychczas nie powróciła.
"Naprawdę nic więcej nie wiemy" - mówią znajomi dziewczyny. "Jej mama umiera z rozpaczy, traci już nadzieję i naprawdę nie wie, co ma robić".
Emilia ma 165 cm wzrostu, jest tęgiej budowy ciała i waży około 75 kg. Ma okrągłą twarz, ciemne włosy do ramion i zielone oczy oraz pełne uzębienie. Znakiem szczególnym jest blizna po oparzeniu na prawej ręce.
Emilię Ilczuk poszukuje już policja. Zrozpaczona rodzina i przyjaciele poprosili nas o udostępnienie jej wizerunku. Jeżeli ktokolwiek wie coś o miejscu pobytu dziewczyny lub ją widział, proszony jest o kontakt z jej mamą pod numerem telefonu 502 271 138 lub z policją.
ewelina.s@bialystokonline.pl