Katarzyna Siemieniuk z klubu radnych Platformy Obywatelskiej wyszła z inicjatywą stworzenia w Białymstoku okna życia dla pupila. Interpelację w tej sprawie już skierowała do prezydenta miasta.
Według radnej, okno życia, do którego miałyby trafiać niechciane zwierzaki zmniejszyłoby liczbę porzucanych na osiedlach, ulicach czy ogródkach działkowych pupilów. Już skarżą się na to m.in. mieszkańcy osiedli Leśna Dolina i Zielone Wzgórza. Okno życia byłoby szansą na uratowanie czworonogów przywiązywanych do drzew bądź po prostu zabijanych przez właścicieli. Każdy pies, kot czy królik mógłby w takim miejscu być pozostawiony. Podobnie, jak noworodki, które trafiają do "okien życia".
Na razie nie wiadomo czy okno życia dla pupila w Białymstoku powstanie i gdzie miałoby się ono znajdować. Podobne "okna" działają w innych miastach Polski.