Uwierzyła, że córka spowodowała wypadek. Przekazała oszustom 20 tys. zł

Fot: Pixabay

Policjanci od kilku dni odnotowują wzmożoną aktywność oszustów. Dostają wiele zgłoszeń o nieudanych próbach wyłudzeń. Niestety, w środę (4.05) jedna z mieszkanek Białegostoku, padła ich ofiarą.

Do 86-letniej kobiety zadzwoniła oszustka podająca się za jej córkę. Powiedziała, że spowodowała wypadek, w którym ucierpiała inna kobieta.

- Po tej informacji włączyła się kolejna osoba, tym razem podająca się za policjantkę. Oświadczyła, że jej córka nie pójdzie do więzienia, jeśli 86-latka przekaże pieniądze za jej uwolnienie. Dodała, że do jej mieszkania po zgromadzoną gotówkę przyjdzie mężczyzna - przekazują funkcjonariusze z KMP Białystok.

Kiedy chwilę później zapukał on do drzwi kobiety, przekazała mu ponad 20 tys. zł. O tym, że padła ofiarą oszustów seniorka dowiedziała się od prawdziwej córki, która zadzwoniła na jej telefon komórkowy. Było już za późno.

Również w środę oszuści sześciokrotnie dzwonili do mieszkańców powiatu augustowskiego. Za każdym razem schemat działania przestępców był taki sam - najpierw dzwonił mężczyzna, który informował, że ich najbliżsi spowodowali wypadek, w którym są poszkodowani. Potem dodawał, że mogą oni uniknąć zatrzymania jednak potrzebne są pieniądze na opłacenie kaucji. Niestety, 61-latek i 74-latka uwierzyli w historię oszustów i przekazali mężczyźnie, który przyszedł do ich domu, blisko 100 tys. zł.

- Policjanci nigdy nie żądają pieniędzy i nie informują telefonicznie o prowadzonych czynnościach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust. Bądź czujny w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie przekazuj im pieniędzy. Słysząc w słuchawce prośbę o finansową pomoc rozłącz się i sam zadzwoń do tej osoby, aby zweryfikować tę informację - apeluje policja.