Kolejny przypadek skimmingu wykryli białostoccy policjanci. W piątek (2.12) zabezpieczyli oni bankomat przy al. Tysiąclecia Państwa Polskiego, który miał zamontowany skimmer, czyli nakładkę kopiującą karty bankomatowe i numery PIN.
Teraz funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie czynności.
Jednocześnie ostrzegają wszystkich. Przed wybraniem gotówki należy dobrze się przyjrzeć bankomatowi - czy coś budzi wątpliwości, np. wystająca klawiatura, inny kolor czytnika kart czy przymocowane podejrzane elementy.
Należy też na bieżąco sprawdzać saldo rachunki i wyciągi z kart oraz kont.
Skimmery skanują dane zapisane na karcie i podglądają PIN. Niestety najczęściej ofiary skimmingu orientują się dopiero, gdy z konta znikają pieniądze wypłacane przez kogoś w kraju lub za granicą.
Jest też inna metoda - za pomocą krzemowej płytki umieszczonej wewnątrz bankomatu, a dokładnie czytnika kart, złodzieje ściągają dane. Płytka ta nie wystaje na zewnątrz, więc trudno ją dostrzec. W razie jakichkolwiek wątpliwości czy podejrzeń związanych z tego typu sytuacją należy natychmiast powiadomić policję, a także swój bank z jednoczesnym zastrzeżeniem karty.
Należy też obserwować otoczenie bankomatu, a także zawsze zasłaniać panel podczas wpisywania PIN-u. Warto też zlikwidować opłaty zagraniczne, jeśli nie przebywa się za granicą, ustawić małe limity wypłat i pobierać z banku informację o każdej wypłacie.
Trzeba być świadomi zagrożenia i nabrać pewnej nieufności do urządzenia, jakim jest bankomat. W obecnej sytuacji najczęściej bezrefleksyjnie jest on obdarzany całkowitym zaufaniem, podczas gdy przecież może służyć przestępcom.
ewa.r@bialystokonline.pl