W poniedziałek (30.11) weszła w życie ustawa antyprzemocowa.
Nowe regulacje przewidują, że w momencie, kiedy dochodzi do przemocy domowej, policja oraz Żandarmeria Wojskowa mają prawo wydać natychmiastowy nakaz opuszczenia mieszkania. Ofiara i sprawca tak, jak zdarzało się wcześniej, nie będą musieli już żyć pod jednym dachem. Co ważne, nakaz ten będzie egzekwowany – łącznie z możliwością użycia środków przymusu – bez względu na ewentualne twierdzenie sprawcy, że nie ma dokąd się wyprowadzić. Policjant wskaże mu placówki zapewniające miejsca noclegowe, np. schronisko dla bezdomnych.
Nakaz opuszczenia mieszkania będzie obowiązywał 14 dni, a na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może przedłużyć ten okres.
I to jeszcze nie wszystko, bo wobec gnębiciela policjant będzie mógł również wydać zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Mundurowi zostali też zobowiązani do regularnego sprawdzania, czy sprawca przemocy stosuje się do tych sankcji.
Jeśli dręczyciel złamie zakaz, funkcjonariusze będą mogli zastosować środki przymusu, by wyegzekwować nałożone zobowiązanie. Poza tym krzywdziciel narazi się na zastosowanie aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
Na dodatek osoby domagające się zastosowania takich środków wobec swojego prześladowcy będą zwolnione z kosztów sądowych. Na ofiary czeka też pomoc psychologiczna.
Z policyjnych statystyk wynika, że rocznie prawie 250 tys. osób w Polsce może być dotkniętych lub zagrożonych przemocą domową.
dorota.marianska@bialystokonline.pl