Stawiają na różnorodność
Up To Date to znany białostocki festiwal, który co roku gromadzi wielu fanów muzyki elektronicznej i nie tylko. W tym roku odbędzie się po raz 14.
- Będzie to zupełnie inna edycja! Widzimy też, że nasza publiczność bardzo żywiołowo zareagowała na to wszystko, co w tym roku serwujemy. Czujemy, że jest to dobry prognostyk, a chodzą słuchy, że będzie to najlepsza edycja festiwalu i to nie zdaniem organizatorów - powiedział Jędrzej Dondziło, dyrektor programowy Up To Date Festival.
Na festiwalu usłyszymy 40 artystów i artystek. 1/4 z nich to reprezentanci polskiej sceny niezależnej i tyle samo w całym line-upie wypełnią kobiety. Kilka lat temu jedynie 10% wykonawców stanowiły panie. Teraz organizatorzy otwierają się na bardziej różnorodne osoby.
- W tym roku zwiększony został udział kobiet i osób niebinarnych w programie, co jest dla nas bardzo ważne. W tej chwili, jako scena muzyczna jesteśmy skupieni na tym, aby dążyć do parytetów w tych występach, a kobietom zawsze było ciężej przedrzeć się przez pierwsze etapy kariery - dodał Dondziło.
Promowanie kobiet, którym ciężej jest się wybić nie tylko na rynku muzycznym, oraz osób niebinarnych to cenna inicjatywa w dzisiejszych czasach, jednak zwłaszcza to drugie może nie spodobać się m.in. sympatykom rządzącej partii, których w Podlaskiem nie brakuje. Co ciekawe, imprezę finansowo wsparł zarząd województwa podlaskiego z marszałkiem Arturem Kosickim na czele, który jest szefem białostockich struktur PiS. Politycy tej partii często krytycznie wypowiadają się na tematy dotyczące tożsamości płciowej czy osób LGBT+. A przypomnijmy, że osoby niebinarne nie definiują się jednoznacznie w kategoriach płci męskiej ani żeńskiej, dlatego często używają zaimków bezosobowych.
540 tys. zł od miasta i 150 tys. zł od marszałka
Festiwal może być organizowany dzięki wsparciu finansowanemu lokalnych samorządów.
- Miasto Białystok po raz kolejny wsparło Up To Date Festival, dlatego że jest to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w naszym mieście. Uważamy, że warto ten projekt wspierać, stąd kwota 540 tys. zł z budżetu miasta na tegoroczną edycję. Wierzę, że gdy miasto będzie w lepszej sytuacji finansowej ta kwota będzie rosła - oznajmił Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
Z kolei urząd marszałkowski przekazał 150 tys. zł.
- My z całym zarządem wspieramy Up To Date Festival. To jest marka sama w sobie, festiwal jest znany nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Bardzo dobrze, że bardzo dużo młodych osób chce zobaczyć i posłuchać dobrej muzyki - oznajmił Artur Kosicki. - W tym roku jest bardzo ciekawa nowa formuła, taka proekologiczna, zobaczymy jak się sprawdzi. Warto zwracać uwagę na kwestie środowiskowe, które są też bardzo istotne, a o których bardzo często zapominamy. Nie mogę zadeklarować czy osobiście będę czy nie będę na festiwalu, ale na pewno cieszy mnie to, że jest duże zainteresowanie i że festiwal prezentuje bardzo dużo ciekawych wykonawców - zaznaczył Artur Kosicki.
Nawiązując do działań proekologicznych, organizatorzy zdecydowali o zaprzestaniu produkcji dotychczasowych gadżetów festiwalowych, w zamian za rozwój linii UTDF De Luxe. To kolekcje oparte na zasadach mody cyrkularnej, która została stworzona przez Karolinę Maksimowicz, współzałożycielkę festiwalu. Uczestnicy festwialu skorzystać będą mogli z wody w opakowaniach zwrotnych, które będą na terenie festiwalu. Ponadto wszelkie aranżacje i scenografie sceniczne zrobione będą z rzeczy, które dostały nowe życie.
Częścią wspólnej strategii festiwalu jest międzynarodowa konferencja zatytułowana "Do we really care?", która odbędzie się 24 czerwca w Nie Teatrze przy ul. Sienkiewicza 4. Spotkanie poświęcone będzie zagadnieniu funkcjonowania podmiotów muzycznych w kontekście dbania o dobrostan planety. Ponadto ważne jest podjęcie partnerstwa z Grupą Electrum.
Sekretna lokalizacja
W tym roku festiwal Up To Date niefortunnie pokrywa się z datą Dni Miasta Białegostoku, które odbywają się na Rynku Kościuszki. Mimo to fanów ambientu czy elektroniki nie zabraknie.
Póki co, organizatorzy nie zdradzają miejsca, w którym odbędzie się festiwal. Wiadomo jednak, że będzie to miejsce w Białymstoku, na świeżym powietrzu, do którego dojechać bez problemu będzie można autobusem miejskim bądź taksówką.
Jak w poprzednich edycjach organizatorzy zapraszają do akcji 50+, w ramach której każdy chętny powyżej 50 lat może otrzymać darmową wejściówkę. Kontynuowana będzie również akcja "Wyślij pocztówkę do Babci". Ponadto muzyczny program festiwalu uzupełniony zostanie szeregiem różnych projektów i działań. Członkowie projektu New Hope zaproszą do swojej szkoły DJ-skiej na darmowe warsztaty.
Jeżeli chodzi o line-up, na scenach zaprezentują się najlepsi artyści ambientu: m.in. Bvdub, który przyleci prosto z Chin, aby dać jeden z kilku swoich występów rocznie. Usłyszymy też wielu artystów z Ukrainy np. NFNR, Syncøpe czy Igora Glushko.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl