Dyżurny białostockiej komendy w środę (11.10) przed godz. 21.00 otrzymał informację o prawdopodobnie nietrzeźwym kierowcy na ul. Wyszyńskiego.
Na miejsce skierowano mundurowych z patrolówki. Zastali tam kierowcę autobusu miejskiego, który poinformował, iż odebrał kluczyki mężczyźnie śpiącemu w skodzie zaparkowanej w autobusowej zatoczce.
Zgłaszający dodał też, że w pojeździe czuć było silny zapach alkoholu. Funkcjonariusze skontaktowali się z pracownikami Centrum Monitoringu Wizyjnego, którzy potwierdzili, że kierujący skodą przyjechał od strony ul. Kaczorowskiego, zaparkował w zatoczce autobusowej i nie wysiadł z pojazdu.
38-latek po przebudzeniu przyznał się policjantom, że to on prowadził samochód, a przed jazdą pił alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 3,4 promila alkoholu w organizmie mieszkańca gm. Juchnowiec Kościelny. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i zawieźli go do izby wytrzeźwień.
Teraz dalszym losem nieodpowiedzialnego kierowcy zajmie się sąd - grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
monika.zysk@bialystokonline.pl