W poniedziałek (8.04) po południu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został poinformowany, że w jednym z bloków przy ul. Swobodnej w Białymstoku mężczyzna chce skoczyć z balkonu.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, obecna była tam już załoga pogotowia ratunkowego. Na balkonie jednego z mieszkań z przewieszoną przez poręcz nogą stał człowiek i krzyczał, że chce skończyć ze swoim życiem. Mundurowi próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną, jednak ten nie słuchał policjantów. W międzyczasie na miejsce interwencji wezwano straż pożarną. Gdy 38-latek zauważył, że pod jego blok podjeżdża wóz straży, cofnął się do mieszkania.
Mundurowi wykorzystali ten fakt i szybko chwycili białostoczanina, uniemożliwiając mu dokonania desperackiego kroku. 38-latek przebywa obecnie w szpitalu.
lukasz.w@bialystokonline.pl