To była kompromitująca wpadka. 26 września Paweł G., podejrzewany o szereg kradzieży z włamaniem do mieszkań, oddalił się z budynku Prokuratury Rejonowej w Białymstoku przy ul. Mickiewicza 103. Krótko mówiąc – uciekł białostockim policjantom, którzy konwojowali i nadzorowali go podczas oczekiwania na decyzję o tymczasowym areszcie. Ostatecznie trzy dni później mężczyzna został zatrzymany w warsztacie samochodowym znajdującym się na terenie miasta.
Mimo to funkcjonariusze, którzy odpowiadali za nadzór nad 26-latkiem zostali ukarani. Jeden z nich otrzymał ostrzeżenie o nieprzydatności do służby, drugi będzie pracował na niższym stanowisku służbowym. Kary są rezultatem wszczętego wcześniej postępowania dyscyplinarnego.
To jednak nie koniec sprawy. Trwa jeszcze dochodzenie prokuratorskie. Ma ono wyjaśnić, czy policjanci mogli złamać procedury lub celowo pomóc zbiec mężczyźnie.
dorota.marianska@bialystokonline.pl