Na skutek wojny toczącej się na terenie Ukrainy, do Polski przybyło ponad 2 mln osób, które uciekły przed konfliktem zbrojnym. Od pierwszych dni do szkół zaczęły być przyjmowane ukraińskie dzieci i młodzież. Jak wiadomo, dla najmłodszych cała sytuacja jest szczególnie trudna. Dlatego stworzona została specjalna książka, która ma im nieco pomóc w odnalezieniu się w nowej szkole i zupełnie innej rzeczywistości.
- "Na dobry początek" to książka skierowana do młodych ludzi, którzy z Ukrainy trafili do Polski w związku z wojną trwającą w tym kraju. Książka powitalna, wprowadzająca ich w pewne podstawowe pojęcia i informacje dotyczące Polski, miejsca w którym się znaleźli. Powstała dzięki zaangażowaniu sporej grupy osób dobrej woli - mówi zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.
Książka została wydana w nakładzie 10 tys. egzemplarzy, sfinansowało to miasto Białystok, Unia Metropolii Polskich i Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe. 3 tys. egzemplarzy trafi do białostockich szkół, a pozostałe do innych miejsc w kraju, gdzie uczą się osoby z Ukrainy.
Autorką książki jest Agnieszka Suchowierska, współautorką – dyrektor SP nr 26 w Białymstoku Katarzyna Szostak-Król.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani w wydanie tej książki, autorce pani Agnieszce Suchowierskiej oraz współautorce pani Katarzynie Szostak-Król, która jest dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 26 - mówił zastępca prezydenta Białegostoku odpowiedzialny za sprawy edukacji Rafał Rudnicki, podkreślając przy tym, że publikacja powstała w rekordowym czasie, zaledwie 2 tygodni.
- W naszej szkole właściwie już od kilkunastu lat uczą się uczniowie z doświadczeniem migracji. Do momentu wybuchu wojny w Ukrainie, w szkole uczyło się ponad 70 dzieci z różnych stron świata. Byli to uczniowie z Czeczenii, Białorusi czy Afganistanu. W momencie, kiedy doszła do nas informacja, że taka trudna sytuacja jest na Ukrainie i jak wiele matek z dziećmi przekracza granice, zadzwoniła do mnie Agnieszka Suchowierska, pisarka dziecięca i zapytała co zrobimy, żeby pomóc dzieciom. Nie czekałyśmy długo i zaczęłyśmy dzwonić. Ta książka powstała w błyskawicznym tempie, dzięki ludziom dobrej woli – mówi Katarzyna Szostak-Król.
Tłumaczką publikacji była Ksenia Charczenko, która kilka dni wcześniej przyjechała do Polski z Kijowa z 5-letnim synem. Przyznała, że praca z tym tekstem była dla niej wielką przyjemnością, bowiem dzięki niej zyskała pewność, ze ukraińskie dzieci będą tu miały dobrą i fachową opiekę.
- Książka tak naprawdę zaprasza dzieci do przeżycia przygody w polskiej szkole. To jest historia Daniły, który ucieka z Kijowa ze swoją mamą. Żegnając się ze swoim tatą mówi mu, że będzie dzielny. Przekracza tu próg polskiej szkoły i tu go spotykają niesamowite rzeczy i przygody. Pierwsza rzecz, z jaką się styka to są otwarci nauczyciele, uśmiechnięci koledzy i koleżanki oraz prezent – breloczek w kształcie bociana. Zawsze, gdy trzyma tego bociana czuje się bezpieczniej, lepiej rozumie język polski i szybciej się uczy – wyjaśnia Szostak-Król.
Publikacja nie tylko pomaga w przezwyciężeniu trudności adaptacyjnych, ale też uczy liter i podstawowych wyrażeń, które przydadzą się chociażby na szkolnym korytarzu.
- Ta książka ma służyć temu, by młodzi ludzie nabrali odwagi, pewności siebie, by łatwiej było im znaleźć się w nowym miejscu – mówi jej współautorka.
Obecnie w białostockich szkołach uczą się 663 osoby z Ukrainy, z tego 173 dzieci uczęszcza do przedszkoli, 422 do szkół podstawowych i 68 do szkół ponadpodstawowych.
justyna.f@bialystokonline.pl